W Leśmierzu nastoletnie siatkarki ŁKS miejscowi chuligani obrzucili stekiem obelg i opluli z balkonu. Po spotkaniu w kierunku łódzkiej ekipy poleciały kulki śniegu. W obronie siatkarek ŁKS stanęła Dorota Nowakowska, trenerka drużyny z Leśmierza. Do skandalu doszło w środę podczas i po meczu juniorek młodszych MKS - ŁKS.
- Nasze zawodniczki nazywali k... żydowskimi, a klub - jude ŁKS - czytamy w piśmie wysłanym do Okręgowego Związku Piłki Siatkowej w Łodzi.
- Chałas podczas spotkania był olbrzymi i nie słyszałam, co krzyczała publiczność - opowiada o wydarzeniach Dorota Nowakowska. - Nie widziałam także, jak pluto na rywalki. W trakcie meczu poleciała śnieżka na parkiet. Po meczu trener ŁKS powiedział, że jego dziewczyny boją się wyjść z hali. Interweniowałam.
- Nasze siatkarki mają po trzynaście, czternaście lat i zachowanie publiczności w Leśmierzu uważamy za skandaliczne - mówi Krzysztof Kasprzyk, kierownik drużyny. - Obrażali ich chłopcy, którzy mieli od trzynastu do osiemnastu lat. Poinformowaliśmy związek, że żaden zespół sekcji piłki siatkowej ŁKS nie będzie rozgrywał meczów w Leśmierzu. Przeżyliśmy horror i drugi raz nie chcemy mieć do czynienia z takim zachowaniem.
Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?