Do tej pory w najwyższej klasie rozgrywkowej oba zespoły mierzyły się pięć razy. Cztery razy o wiele silejsze kadrowo rywalki nie pozwoliły łodziankom zdobyć nawet punktu, ale przed rokiem w Łodzi mistrzynie Polski zwyciężyły dopiero po tie-breaku.
- Może teraz się uda - wierzy prezes i menedżer Budowlanych Marcin Chudzik, który przypomina, że jedyne zwycięstwo nad Muszynianką (3:1) łodzka drużyna odniosła w 2010 roku w drodze po Puchar Polski. - Bardzo chcemy sprawić niespodziankę i tylko o tym myśleliśmy w tym tygodniu. Ale trzeba wiedzieć, jak silnej drużynie musimy stawić czoło.
O tym, że zespół z Muszyny to najmocniejsza drużyna w lidze świadczy nie tylko fakt, iż zajmuje pierwsze miejsce w tabeli, lecz i to, że reprezentantki Polski - Katarzyna Gajgał i Kinga Kasprzak oraz Holandii - Caroline Wensink są tam tylko rezerwowymi.
- Ale nie poddamy się przed meczem - zapowiada Chudzik. - Chcemy, żeby w Łodzi nikomu nie grało się łatwo. Jeśli mistrzynie Polski mają w sobotę wygrać, to niech zostawią tu sporo sił. Wierzę jednak, że nasza hala, w której trzy ostatnie mecze wygraliśmy 3:0 (z Gwardią, PTPS Piła i Stalą) i wsparcie kibiców nam pomogą.
Zwycięstwo nad ligowym potentatem byłoby też najlepszą rehabilitacją za wpadkę sprzed tygodnia w Białymstoku (0:3).
Bilety można kupować przed meczem w cenie 15 zł normalny i 10 zł ulgowy. Gratką dla kibiców jest też wyjątkowy kalendarz z siatkarkami Budowlanych w cenie 35 zł.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
