Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policjanci bawią się w pubie na całego, a mieszkańcy narzekają...

(stop)
Gdzie w Łodzi najczęściej można spotkać wielu pijanych policjantów? Na ulicy Kilińskiego w okolicach pubu "XIII Posterunek" - tak przynajmniej twierdzą okoliczni mieszkańcy.

Gdzie w Łodzi najczęściej można spotkać wielu pijanych policjantów? Na ulicy Kilińskiego w okolicach pubu "XIII Posterunek" - tak przynajmniej twierdzą okoliczni mieszkańcy. Ich zdaniem o zabawach w pubie stróżów porządku można by również nakręcić niezły film. Ale na pewno nie byłaby to komedia...

Pub przy ulicy Kilińskiego działa od dwóch lat. Według informacji na drzwiach lokalu, jest czynny w godz. 16.00-3.00. Sąsiedzi twierdzą jednak, że głośne imprezy przeciągają się do 6.00-7.00 nad ranem. Do pubu można wejść tylko po okazaniu legitymacji. Jakiej? - Policyjnej - mówi pracownica pubu. - Wpuszczamy wyłącznie policjantów. Legitymowanie się nie jest z pewnością konieczne wtedy, gdy przychodzą tu funkcjonariusze w pełnym rynsztunku.

- Widzieliśmy, jak umundurowani policjanci na służbie przyjeżdżają radiowozami - mówią mieszkańcy. - Wchodzą do pubu, przebywają w nim jakiś czas, po czym znowu jadą w miasto. Goście pubu wychodzą z lokalu slalomem. - Sama widziałam jak pijani klienci wsiadali do samochodów - twierdzi lokatorka kamienicy, sąsiadującej z pubem.

- Jeden z nich nie mógł nawet trafić kluczykiem do zamka - wtóruje jej mąż. Na działalność lokalu skarży się wiele osób. Najbardziej lokator zajmujący lokum tuż nad pubem.

- Muzyka włączona jest na cały regulator, także w nocy - mówi mężczyzna. - Całe moje mieszkanie się trzęsie, chodzą wszystkie meble. Policjanci - zdaniem lokatorów - bawią się najlepiej w weekendy. Wtedy najbardziej hałasują. Podjeżdżają autami z piskiem opon. Trzaskają drzwiami. Nie przejmują się tym, że jest środek nocy.

- Słychać przekleństwa - mówi mieszkanka lokalu przy pubie. - Jaki przykład dają policjanci? Nasze dziecko słyszy te wszystkie wulgaryzmy. Niekiedy nawet dochodzi do bójek. Mieszkańcy próbowali porozmawiać z bywalcami pubu.

- Ale wie pan, jak rozmawia się z pijanymi - mówi mąż kobiety. - Postanowiliśmy wezwać policję. Przyjechali, porozmawiali w pubie ze swoimi kumplami i odjechali. Nadal było głośno. Mieszkańcy niejednokrotnie pisali w sprawie pubu do Urzędu Miasta. Domagali się jego likwidacji. Bezskutecznie.

- Nie udało się udowodnić, że są tam jakieś pijackie awantury - mówi Antoni Ruszkiewicz, dyrektor Wydziału Handlu, Usług i Rolnictwa UMŁ. - Nie potwierdziła tego policja. Sprawę umorzono. Mieszkańcy odwołali się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. SKO także umorzyło sprawę (9 maja br.), bo brakowało podpisów lokatorów pod dostarczonymi przez nich skargami. Nam też nie udało się nakłonić ich do podania nazwisk. Wszyscy boją się zadzierać z "władzą".

- Te wszystkie skargi to złośliwość ze strony mieszkańców - uważa Agnieszka Wosik, właścicielka "XIII Posterunku". - To specyficzne środowisko, które nie lubi policjantów. Co na to rzecznik policji?

- Jestem zaskoczony tą informacją - powiedział nam Witold Kozicki. - Nie ma pubu wyłącznie dla policjantów. Jeśli właścicielka twierdzi inaczej, jest to z jej strony nadużycie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto