MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Opuszczają nasze miasto

(m)
Czarne chmury wiszą nad łódzką siatkówką. W chwili obecnej nie wiadomo, czy do rozgrywek męskiej II ligi przystąpi zespół Wifamy. Zanosi się na bardzo poważne osłabienie obu łódzkich żeńskich drużyn, które występować ...

Czarne chmury wiszą nad łódzką siatkówką. W chwili obecnej nie wiadomo, czy do rozgrywek męskiej II ligi przystąpi zespół Wifamy. Zanosi się na bardzo poważne osłabienie obu łódzkich żeńskich drużyn, które występować będą w serii B I ligi. Wszystko to oczywiście z powodu braku pieniędzy na dalszą grę i szkolenie wychowanków łódzkich drużyn.

Siatkarze Wifamy w ubiegłym sezonie byli czołowym zespołem II ligi, mimo tego że za swoje występy nie otrzymywali żadnego wynagrodzenia. Była nawet szansa ubiegania się o miejsce w serii B I ligi, ale ostatecznie zespół uległ w finale play off zespołowi SPS Samas Zduńska Wola, znajdującemu się na znacznie wyższym poziomie organizacyjnym.

Trener Paweł Blomberg cały czas powtarzał, że wywalczenie awansu byłoby wielkim sukcesem, ale bez poważnego sponsora start w I lidze byłby zbyt dużym finansowym obciążeniem dla klubu. Po zakończeniu sezonu siatkarze Wifamy zaczęli szukać dla siebie nowych klubów.

Trener Paweł Blomberg wraz z synami Wojciechem i Piotrem znaleźli się w Czarnych Radom, gdzie będą walczyć o serię A I ligi. Grzegorz Klimek i Rafał Matusiak będą grać w Samasie Zduńska Wola Michał Łukaszczyk chce występować w Skrze II Bełchatów. Do Orkana Sochaczew przeszli Mariusz Janiak i Krzysztof Kusztelak. Zawodnikiem WSPol Szczytno jest Jakub Chojecki. Jacek Pasiński szuka nowego pracodawcy.

Z kobiecej drużyny ŁKS Kinga Baran i Barbara Jagła przeszły do drugoligowej Mazovii Rawa Mazowiecka, Magda Kwaśniewicz będzie grać w Stali Mielec, a Sylwia Jasińska w Contrze Olsztyn. Jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie nie będą grały w ŁKS także Anna Kocon, Iwona Lepak i Katarzyna Niedomagała. Wątpliwe jest, by juniorki utrzymały I ligę.

Na domiar złego, siatkarki uwikłane są w walkę z klubem o zaległości finansowe, a sprawy skierowały do sądu. Nadal nie wywiązał się z finansowych zobowiązań wobec drużyny Stanisław Jędrzejczak – prezes firmy Remo-Bud, jeden ze sponsorów, który przed dwoma laty zapowiadał zbudowanie drużyny na miarę ekstraklasy.

Niewiele lepiej jest w Starcie. Iza Kasprzyk odeszła do AZS Wulkan Częstochowa, Anna Rudzka-Adamiak wybrała Mazovię, a najlepsza atakująca bałuckiej drużyny Katarzyna Jarczewska szuka dla siebie klubu. Zrezygnował z pracy w Starcie szef siatkówki Andrzej Wencław. Zapewne też nie widział szans na lepszą przyszłość kobiecej siatkówki w Łodzi.

Co na to sportowe władze Łodzi? Nic, nie zauważają problemu, choć ich energiczne i rozsądne działanie mogłoby zapewnić sponsorów drużynom siatkówki. Były prezydent Łodzi Krzysztof Panas wsparł w końcówce ubiegłego sezonu zespoły ŁKS i Start kwotami 30 tys złotych. Za tym gestem nie poszły menedżerskie działania podwładnych i dzisiaj wydaje się, że pieniądze wydane na zespoły siatkarek zostały wyrzucone w błoto.

Jeżeli znajdą się pieniądze nie jest zbyt późno, by odwrócić bieg niektórych wydarzeń. Trzeba jednak ruszyć zza biurek i działać, by siatkówka w Łodzi nie umarła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto