O dwa zwycięstwa

W piątek o godzinie 18.30 i w sobotę o 14.45 reprezentacja Polski siatkarzy rozegra w Łodzi rewanżowe mecze Ligi Światowej z Hiszpanią.

Przypomnijmy, że na inaugurację rozgrywek Hiszpanie pokonali nasz zespół w Walencji 3:2 (25:27, 29:31, 26:24, 25:22, 16:14) i w Castellon również 3:2 (18:25, 27:25, 24:26, 25:23, 15:11). Najwięcej punktów dla Hiszpanii zdobyli w ataku: Rafael Pascual (18 i 18) i leworęczny Gustavo Saucedo (15 i 18), a dla Polski Robert Prygiel (18 i 14), w sobotę Arkadiusz Gołaś, w niedzielę Dawid Murek (po 13) oraz Przemysław Michalczyk (9 i 9). Najskuteczniej blokowali natomiast najwyżsi w swoich zespołach: Jose Luis Molto (206 cm) i Marcin Nowak (215 cm).

Te występy Polaków pozostawiły niedosyt, bo Hiszpanie nie pokazali nadzwyczajnych atutów i pokonanie ich leżało w granicach możliwości naszej drużyny. Zagrała ona jednak nierówno, momentami bezbarwnie i niestety słabo w końcówkach tie breaków. Porażki skomplikowały sytuację reprezentacji Polski, ale być może sprawiły, że łódzkie rewanże będą ciekawsze, a Polacy zagrają skoncentrowani i zdeterminowani.

Hiszpanie, prowadzeni przez Francisco M. Hervasa, to – podobnie jak Wenezuela – zespół jednej gwiazdy. Jest nią słynny Rafa, czyli Rafael Pascual, najlepszy zawodnik mistrzostw świata w 1998 roku. Urodzony 16 marca 1970 roku atakujący włoskiej Peruggii nie jest najwyższym zawodnikiem drużyny Hiszpanii (194 cm), ale ma zdecydowanie największy zasięg ręki w ataku (355 cm). W naszej kadrze przewyższają go pod tym względem tylko Radosław Rybak (356 cm) i Arkadiusz Gołaś (360 cm).

Liczymy, że nie będą to ostatnie mecze z Hiszpanią w tym sezonie, bowiem jest ona gospodarzem finału Ligi Światowej (8–13 lipca). Aby do Madrytu pojechała również Polska, potrzebne są dwa zwycięstwa w Łodzi. Jedna porażka praktycznie przekreśli szansę.