O Dejmku

Kiedy Kazimierz Dejmek, jedna z największych osobowości polskiego teatru, otrzymywał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Łódzkiego, mówił że jego przemówieniem będzie „Hamlet”.

Nie dokończył swojej ostatniej inscenizacji, ale w tym, co przedstawił (a Maciej Prus doprowadził do premiery...), dowodził jakim zwierciadłem dziejów może być teatr, jak aktorska kreacja może przenosić na scenę temperaturę świata zewnętrznego.

Dziś o godz. 10.30 od złożenia kwiatów na grobie Dejmka (zmarł 31 grudnia 2002 roku, jest pochowany na Dołach) zacznie się dwudniowa konferencja naukowa przygotowana przez UŁ poświęcona jednej z największych osobowości polskiego teatru. Obrady odbywają się w Centrum Konferencyjnym UŁ przy ul. Kopcińskiego. Po wystąpieniu prof. Anny Kuligowskiej–Korzeniewskiej (Instytut Teorii Literatury, Teatru i Sztuk Audiowizualnych) serię referatów zaczną Jerzy Koenig – „Nasz Dejmek” i Jan Englert – „Mistrz”.

Niestety w programie nie ma przedstawienia „Hamleta”. Zniknęło z repertuaru Teatru Nowego. Nie ma już tamtego zespołu. To fakt. A ileż to było obietnic, że linia Dejmka będzie utrzymywana, że jego dzieło na scenie będzie trwało. Tymczasem nawet z okazji i na cześć nie zostały podjęte starania o pokazanie „Hamleta”, że o Dejmkowskim „Śnie pluskwy” już nawet nie wspomnę...

Teatr Nowy, teatr Dejmka, w ani jednym punkcie ogólnopolskiej konferencji nie jest też miejscem spotkania. Żal. I wstyd.