Mecz wspomnień gładko dla Polfy

W Pabianicach na inaugurację sezonu ekstraklasy koszykarek (Sharp Torell Basket Ligi) spotkały się dwie utytułowane drużyny, których rywalizacja przez wiele lat dodawała blasku rozgrywkom.

Wisła żyje już jednak tylko wspomnieniami dawnej świetności. Dziś jest zespołem, któremu trzeba rokować walkę o utrzymanie się w ligowej stawce.

Dla Polfy odniesienie zwycięstwa nie było więc trudnym zadaniem. Pabianiczanki wygrały wszystkie cztery kwarty, co nieczęsto się zdarza w meczach ligowych.

∂ Polfa Pabianice – Wisła Kraków 87:58 (22:14, 20:13, 20:17, 25:14)

Polfa: Wlaźlak 22, Trześniewska 21, Piestrzyńska 13, Krystofova 10, Polakova 8, Głaszcz 7, Jaroszewicz, Pechova, Błaszczyk po 2, Stefańczyk 0. Trener: Mirosław Trześniewski
Wisła: Międzik 11, Sibora 10, Kobryń, Zalewska i Radwan po 9, Czarnecka 5, Downar-Zapolska 3, Kasprzak 2, Krawiec i Janiszewska po 0. Trener: Wojciech Downar-Zapolski
Trener Polfy Mirosław Trześniewski zaczął mecz piątką bez swoich liderek – Sylwii Wlaźlak i Elżbiety Trześniewskiej.

Na parkiet wyszły Marzena Głaszcz, Agnieszka Jaroszewicz, Renata Piestrzyńska, Leona Krystofova i Martina Pechova. Ku zaskoczeniu początek należał jednak do wiślaczek, które w 7 minucie prowadziły (9:11). Obraz gry zmieniło wejścia na boisko Katariny Polkakovej oraz Wlaźlak i Trześniewskiej.

Słowaczka przeprowadziła 3 skuteczne kontry, a obie reprezentantki Polski dorzuciły odpowiednio 3 i 2 punkty. W ciągu dwóch minut zrobiło się więc 20:11 i mecz stał się jednostronnym widowiskiem.

W 19 minucie przewaga pabianiczanek osiągnęła 20 punktów (42:22) i nieco zwolniły tempo. Próbowała wykorzystać to Wisła, jednak zdołała zmniejszyć straty tylko do dziesięciu ,,oczek’’. Prowadzenie Polfy było więc niezagrożone.

W zespole Polfy nie wystąpiła Katarzyna Szołtysek, która w sobotę wzięła ślub z byłym koszykarzem ŁKS, a obecnie Mag Rys Zgierz Filipem Kenigiem. Gratulujemy młodej parze.