Widzewiacy zmierzyli się w niedzielę z zespołem de facto dużo silniejszym niż ten, który przed meczem zajmował 8. miejsce w rozgrywkach III ligi. Co prawda w III lidze występują tylko rezerwy Jagiellonii, ale ze względu na reprezentacyjną przerwę, trener pierwszego zespołu Michał Probierz oddelegował do gry kilku swoich zawodników. W składzie popularnej Jagi znaleźli się m.in. znani z rozgrywek Ekstraklasy Marek Wasiluk, Damian Szymański czy Maciej Górski.
Trener łodzian Marcin Płuska zdecydował się na kilka zmian w składzie. Kontuzjowanego Roberta Kowalczyka zastąpił Piotr Burski, od początku na murawie pojawili się też Barłomiej Gromek i Princewill Okachi.
Co ciekawe, w czasie meczu drużyna Widzewa nie mogła liczyć na wsparcie głównej grupy swoich fanów. Do Białegostoku pociągiem specjalnym udało się co prawda ponad półtora tysiąca kibiców, ale ostatecznie nie zostali wpuszczeni na stadion. Białostocki klub poinformował, że było ich więcej niż mógł pomieścić sektor, a Ci, którzy byli na liście zostali pod stadionem w geście solidarności ze swoimi kolegami.
Tysiąc kibiców Widzewa pojechało na mecz z Jagiellonią [ZDJĘCIA]
Lepiej spotkanie rozpoczęli gospodarze, bo już w 3. minucie przed świetną szansą na zmianę wyniku stanął Maciej Górski. Po chwili odpowiedzieli jednak goście, ale Daniel Mąka ostatecznie trafił tylko w poprzeczkę bramki pilnowanej przez Damiana Węglarza.
W 17. minucie w opałach znalazł się Michał Choroś, który z trudem obronił strzał Damiana Szymańskiego. Po kilku chwilach głową uderzał Piotr Burski, jednak piłka przeleciała nad poprzeczką. W 29. minucie gry dobrze na bramkę uderzył Mateusz Michalski i Węglarz musiał się wysilić, aby wybić piłkę na róg.
Świetną okazję do zmiany wyniku miał w 38. minucie Maciej Górski i bramkarz Widzewa nie bez trudu naprawił błąd Norberta Jędrzejczyka. Odpowiedzieć na tę akcję Jagiellonii mógł Piotr Burski, ale strzelił obok bramki. Później swoich szans próbował jeszcze Paweł Kaczmarek z Jagi, ale także bezskutecznie.
Niebezpiecznie dla widzewiaków rozpoczęła się druga część spotkania. Łodzianie zostali zamknięci na swojej połowie przez graczy Jagiellonii i musieli odpierać ataki gospodarzy. Strzału głową próbował Dawid Szymonowicz, a mocno lewą nogą huknął Damian Szymański - obaj byli jednak nieskuteczni.
Piłka do siatki Jagi wpadła w 54. minucie, ale Piotr Burski znajdował się na pozycji spalonej. Po kilku minutach na prowadzenie znów mogli wyjść widzewiacy, ale Mateusz Michalski minimalnie spudłował w dobrej sytuacji. Golem nie zakończyła się także dwójkowa akcja wspomnianych wcześniej Michalskiego i Mąki.
Na zmianę wyniku kibice w Białymstoku czekali aż do 85. minuty gry. Marcin Płuska dokonał wcześniej ofensywnych zmian i być może dzięki temu futbolówkę do siatki wpakował Mariusz Zawodziński. Zawodnik uderzył z woleja i fani Widzewa mogli cieszyć się z jednobramkowego prowadzenia. Ich radość nie trwała jednak długo, bo gospodarze wyrównali w... 93 minucie gry. Piłkę z rogu zagrał Jonatan Straus, kierunek jej lotu zmienił Maciej Górski i mecz zakończył się skromnym remisem 1:1.
Kibole Legii Warszawa zastrzelili w Kwidzynie kibica Widzewa Łódź? [ZDJĘCIA]
Jagiellonia II Białystok – Widzew Łódź 1:1 (0:0)
Bramki:
0:1 - Zawodziński (85)
1:1 - Górski (93)
Jagiellonia II: Węglarz – Sołowiej, Szymonowicz, Wasiluk, Straus – Kaczmarczyk (87. Grabowski), Łupiński, Szymański, Falon – Klimala – Górski
Widzew: Choroś – Tlaga (65. Bartos), Jędrzejczyk, Zieleniecki, Gromek – Budka, Rodak (73. Zawodziński), Okachi, Michalski (89. Szewczyk) – Mąka (82. Sabiłło) – Burski
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
