49. Konkurs Piosenki Eurowizji w Stambule wygrała Rusłana z Ukrainy. Reprezentujący Polskę zespół Blue Café zajął siedemnaste miejsce. W Turcji wystąpili reprezentanci 24 państw.
Rusłana Lyżyczko zaśpiewała, piosenkę „Wild dances”. Żeby wystąpić w finale, musiała wcześniej wziąć udział w eliminacjach półfinałowych. Rusłana otrzymała Grand Prix konkursu jako wykonawczyni i kompozytorka zwycięskiego utworu, a jej mąż Aleksander Ksenofontow – jako autor tekstu. Wygrana Ukrainy oznacza, że za rok 50. jubileuszowy konkurs odbędzie się prawdopodobnie w Kijowie.
W głosowaniu brało udział 36 państw. Reprezentantka Ukrainy uzyskała 280 punktów. Na drugim miejscu znalazła się propozycja Serbii i Czarnogóry – Zeljko Joksimovic, na trzecim zaś Sakis Rouvas z Grecji. Reprezentanci Polski z piosenką „Love Song” zdobyli 27 punktów, zajmując 17. miejsce, co sprawia, że – jeśli nie zmieni się regulamin – w przyszłym roku polski reprezentant(tka) będzie w półfinale walczyć o kwalifikację do finału.
Najwięcej punktów Blue Café przyznała Litwa – 7. Na polski zespół głosowali widzowie z: Ukrainy (5 pkt), Niemiec (4), Grecji (4), Islandii (3), Cypru (2), Hiszpanii (1) i Szwecji (1). Polska widownia najwyżej oceniła wykonawców z Ukrainy (12), Szwecji (10) i Turcji (8).
Tegoroczny konkurs zapamiętają reprezentanci Słowenii – Simon i Diana z duetu Platin, którzy w czwartek wzięli w Stambule ślub. Druhną panny młodej była ubiegłoroczna triumfatorka konkursu, Turczynka Sertab. Program oglądało około 160 mln telewidzów. W odbywającym się od 1956 r. Konkursie Piosenki Eurowizji Polacy występują od 10 lat. W 1994 r. Edyta Górniak zajęła drugie miejsce piosenką „To nie ja”.
•••
Nie pomogła uroda i seksapil Tatiany Okupnik ubranej w przezroczystą czarną kreację z połyskliwymi wstawkami, europejska publiczność nie przekonała się do talentu kompozytorskiego Pawła Ruraka-Sokala. Jeszcze raz okazało się, że gust publiczności trudno przewidzieć i nie zawsze to, co podoba się nam, spodoba się gdzie indziej.
A przecież piosenka Blue Café nie była ani gorsza, ani lepsza od większości prezentowanych utworów. Wygrać mógł każdy – zwyciężyła żywiołowość, młodzieńcza radość, show na scenie i lekkość kompozycji. Właśnie pod względem scenicznej prezentacji łodzianie wypadli znacznie słabiej, niż jesteśmy przyzwyczajeni. Blue Café ograniczone do sześciu osób, jak wymagał regulamin, to nie to samo Blue Café, a i „Love Song” bardzo zbladł. Nie wpadajmy w rozpacz – zwycięstwo w konkursie na pewno by pomogło, ale porażka raczej nie zaszkodzi w ewentualnej, planowanej przez lidera Blue Café, ekspansji grupy na rynki europejskie. Inna sprawa, czy zespół i jego muzyka w ogóle taką szansę mają...
Konkurs dowiódł jeszcze jednego. Otóż Eurowizja rządzi się swoimi prawami i w głosowaniu wyraźnie widać sympatie i solidarność między poszczególnymi krajami. Polska w tych powiązaniach wygląda jak samotny biały żagiel. Można z tego wysnuć wniosek, że wcale nas w tej Europie nie lubią, jak mogłoby się niektórym wydawać...
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?