Będą kary dla użytkowników hulajnóg? Koniec z porozrzucanymi po chodnikach hulajnogami. Jest projekt uchwały

Projekt uchwały złożył radny Bartłomiej Dyba-Bojarski (PL 2050), pracowali nad nim również aktywiści miejscy ze stowarzyszeń Tak dla Łodzi oraz Łódź Cała Naprzód!

- Wykorzystywanie hulajnóg elektrycznych, tych wynajmowanych komercyjnie, stało się dla łodzian istotną alternatywą w czasie kryzysu komunikacyjnego wywołanego nawarstwiającymi się remontami i kłopotami z komunikacją miejską - mówi Bartłomiej Dyba-Bojarski. - Mamy jednak wiele sygnałów od mieszkańców, którzy mają kłopot z przejściem, bo hulajnoga jest porzucona w środku bramy, zdarzały się przypadki porzucenia ich na jezdni czy drodze rowerowej, gdzie stwarzają już bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa, nagminnie są porzucane na chodnikach i stwarzają zagrożenie dla osób mających problemy z poruszaniem się, dla matek prowadzących wózki, dla osób niewidomych i niedowidzących.

Jakie są propozycje radnego i społeczników? Chcą podążać drogą Lublina i Warszawy, gdzie już wprowadzono niektóre regulacje.

• ustanowienie gęstej sieci dobrze oznaczonych stref mobilności, gdzie użytkownicy mogliby zostawiać hulajnogi. Strefy powinny powstać z dala od miejsc imprez masowych, ale powiązanych z siecią przystanków komunikacji miejskiej i miejscami parkowania roweru publicznego.
• ustalenie stref z ograniczoną prędkością z 20 km/h do maksymalnie 12 km/h, również nocą, kiedy zdarza się wiele wypadków i kolizji z pieszymi.
• wynegocjowanie od operatorów możliwości nakładania kar na użytkowników hulajnóg parkujących je niewłaściwie, a także pobierania opłat przez straż miejską, jeśli ta zabezpieczy i zabierze niewłaściwie zaparkowaną hulajnogę.

Poza tym operatorzy komercyjnie wynajmowanych hulajnóg nie ponoszą żadnych kosztów ich utrzymywania, choć korzystają z infrastruktury miejskiej. Stąd rozważany jest również pomysł obarczenia ich opłatą za zajęcie pasa drogi, co ma być wyjściem sprawiedliwym, tak opłaty wnosi każdy handlujący na ulicy. Projekt uchwały jest kierunkowy, co znaczy, że zaleca rozwiązania, ale ceduje przeprowadzenie negocjacji na administrację prezydent Łodzi po skonsultowaniu rozwiązań ze stowarzyszeniami zajmującymi się bezpieczeństwem ruchu drogowego, infrastrukturą i transportem.

Problem porozrzucanych po mieście hulajnóg był już postawiony na komisji transportu Rady Miejskiej Łodzi w 2022 roku. Zarząd Dróg i Transportu spotkał się wtedy z odmową zatwierdzenia lokalizacji dwunastu miejsc do parkowania hulajnóg przy ulicy Piotrkowskiej na odcinku od Placu Wolności do alei Piłsudskiego, co miało zapewnić cywilizowaną formę parkowania dla 120-140 hulajnóg. Jednak na tak dużą ilość nie zgodził się Wojewódzki Konserwator Zabytków, bo to akurat odcinek objęty przepisami Parku Kulturowego Ulicy Piotrkowskiej. Padły wówczas również. propozycje zorganizowania spotkania z operatorem lub odwożenia hulajnóg na parking miejski na koszt operatora.

Projekt uchwały w sprawie uregulowania parkowania hulajnóg może trafić już na najbliższą sesję Rady Miejskiej 5 lipca. Wejście w życie tej uchwały będzie jednak zależeć od poparcia większości, czyli klubów radnych współrządzących Łodzią: Koalicji Obywatelskiej i Nowej Lewicy.