Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W widzewskiej bramce nie będzie zmiany

Bogusław Kukuć
W nowym sezonie Widzew nie zamierza zmieniać bramkarzy. Na zdjęciu: Bartosz Kaniecki
W nowym sezonie Widzew nie zamierza zmieniać bramkarzy. Na zdjęciu: Bartosz Kaniecki fot. Krzysztof Szymczak
Omawianie stanu posiadania Widzewa po zakończeniu pierwszego sezonu 2011/2012 zaczniemy od bramkarzy. W Widzewie jest to pozycja szczególna, bo klub z al. Piłsudskiego słynął z asów między słupkami.

Już w 1975 roku, kiedy po 27 latach widzewiacy awansowali do ekstraklasy, pozyskali Stanisława Burzyńskiego, który wprawdzie przegrał rywalizację o reprezentacyjne rękawice z Janem Tomaszewskim, ale w lidze czy pierwszej przygodzie łodzian z pucharami (Manchester City, PSV czy St. Etienne) solidnością nie ustępował nikomu. Nieżyjący już "Burza" rozegrał w Widzewie 133 mecze.

Ostoją widzewskiej bramki był na początku lat osiemdziesiątych medalista MŚ Espania 82 Józef Młynarczyk. On zdobywał międzynarodowe ostrogi na Old Traffford, Stadio Comunale w Turynie, w Brukseli, Wiedniu czy Liverpoolu. Pomógł zdobyć klubowi z al. Piłsudskiego dwukrotnie mistrzostwo Polski, pierwsze przed 30 laty i kolejne w 1982 oraz awansować do półfinału Pucharu Europy 1983.

Następcą "Młynarza" był Henryk Bolesta, który w jedynym zwycięskim finale Pucharu Polski z GKS Katowice w 1985 roku w stolicy nie tylko bronił karnych, ale i sam strzelał. Wielki wkład w trzecie mistrzostwo Polski w 1996 roku miał "Książę Paryża", czyli Andrzej Woźniak. Czwarty tytuł i awans do Ligi Mistrzów pomógł wywalczyć kolejny reprezentant Maciej Szczęsny (ojciec Wojciecha, bramkarza Arsenalu). Bramkarze Widzewa mają więc wspaniałych poprzedników i gdyby postarali się tylko o skopiowanie ich sukcesów, to widzew-scy fani byliby wniebowzięci.

W zakończonych właśnie rozgrywkach widzewiacy rozpoczęli z bardziej doświadczonym 31-let-nim Maciejem Mielcarzem w bramce. Po jedenastu kolejkach szanse dostał 23-letni wychowanek klubu Bartosz Kaniecki. Także Czesław Michniewicz stawiał początkowo na Mielcarza, ale później bronił już Kaniecki, którego powołanie na zimowe zgrupowanie kadry było sporym zaskoczeniem. Ogółem Mielcarz w 21 meczach wpuścił 22 gole (w tym cztery karne), a Kaniecki w dziesięciu występach 12 bramek (w tym dwa karne). Nad treningami bramkarzy czuwa Andrzej Krzyształowicz, który zna Mielcarza jeszcze ze wspólnej pracy w Koronie Kielce. Nie mamy sygnałów o niezdrowej rywalizacji o miejsce w wyjściowej jedenastce. Wygląda na to, że Mielcarz z Kanieckim stanowią wspierającą się parę. Obaj muszą pracować nad większą agresywnością w grze na przedpolu i pamiętać, że mają kolana i bramkarzom jakby wolno więcej w walce o górne piłki. Kaniecki mógłby więcej sparować strzałów z wolnych ( tak skapitulował w Lubi-nie i dwukrotnie w Zabrzu). Ale za to w pojedynkach sam na sam z napastnikami rywali, miał kilka znakomitych interwencji. Żaden z dwóch trenerów, którzy prowadzili w tym sezonie Widzew, nie skorzystał z Michała Pytkowskiego, który bronił w Młodej Ekstraklasie.

Michniewicz (sam były bramkarz) zapowiedział, że w nowym sezonie wystarczy mu ta trójka bramkarzy. Bardziej palące potrzeby są na innych pozycjach. Zgadzamy się z tą oceną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto