Piłkarze Widzewa zapewniają, że nie obawiają się beniaminka z Gliwic. Ale nie można lekceważyć tego rywala. Piast ma na koncie zaledwie punkt mniej od Widzewa, co oznacza, że jeżeli to gospodarze wygrają, to wyprzedzą Widzew w tabeli. Piast stara się grać odważnie i jego spotkania fajnie się ogląda.
Warto też przypomnieć, że jeszcze przed rozpoczęciem zmagań w T-Mobile Ekstraklasie oba zespoły zmierzyły się w Pucharze Polski. W Gliwicach lepszy był wówczas Piast, wygrywając 1:0.
W środę widzewiacy mieli jeden trening, na bocznym boisku. Sytuacja kadrowa w zespole niewiele się zmieniła, chociaż trener Mroczkowski miał już do dyspozycji Mariusza i Patryka Sstępińskich, którzy wrócili do Łodzi po meczach reprezentacji Polski do lat dziewiętnastu (we wtorek dostali dzień wolny od trenera). Jednak raczej żaden z nich nie rozpocznie sobotniego starcia w wyjściowej jedenastce.
Lżej pracowali dwaj rekonwalescenci, napastnicy Sebastian Radzio oraz Aleksandr Lebiediew. Zdecydowanie większą szansę na grę w Gliwicachma Białorusin, który mógłby zastąpić w pierwszym składzie Tunezyjczyka Mehdi Ben Dhifallaha.
W czwartek piłkarze będą ćwiczyć w porze spotkania, natomiast do Gliwic udadzą się już w piątek po treningu.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?