Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Łodzi dwunastu urzędników gotuje się do wojny z pudlarzami

Agnieszka Jasińska
We wtorek wyruszą na ulice. Nie kryją, że mają wiele obaw
We wtorek wyruszą na ulice. Nie kryją, że mają wiele obaw fot. Krzysztof Szymczak
Musicie mówić głośno i wyraźnie. Zdania mają być krótkie. Nie wolno wam dać się sprowokować wyzwiskom i obelgom.

W razie potrzeby w samochodzie straży miejskiej będzie apteczka z defibrylatorem. Wszystko się może wydarzyć. Pogotowie ratunkowe i policja zostaną powiadomione, że przystępujecie do akcji - mówił Wojciech Płoszaj, p.o. zastępca komendanta straży miejskiej ds. operacyjnych, rozpoczynając w piątek szkolenie dla urzędników i strażników miejskich. Od wtorku będą konfiskować towar łódzkim pudlarzom.

Jest ich dwunastka: 10 mężczyzn i dwie kobiety. Pracują w Zarządzie Dróg i Transportu. Niektórzy starsi wiekiem. Na mistrzów karate nie wyglądają - szczupli, drobni, zwyczajni urzędnicy. To oni właśnie będą musieli stawić czoła rozzłoszczonym handlarzom ulicznym. Czy sobie poradzą?

Towar z ulicy będą przewozić do wynajętego przez miasto magazynu. Stamtąd sprzedawcy będą go mogli odebrać tylko za okazaniem paragonów i faktur potwierdzających, że są jego właścicielami. Do tego zostanie naliczona opłata za przechowywanie rzeczy. Cel jest jeden - wyczyścić ulice z dzikich handlarzy.

Łódź chce wzorować się na Warszawie. W stolicy urzędnicy działają na podstawie artykułu 343 kodeksu cywilnego, według którego urzędnik miejski, jako właściciel terenu, ma prawo przywrócić na nim stan sprzed nielegalnego zajęcia przez handlarza.

- Najważniejsze jest opanowanie i panowanie nad emocjami - mówiła podczas piątkowego szkolenia Małgorzata Kędzia, psycholog. - Nie wolno wam wdawać się w dyskusje. Ona nic nie da. Jeśli będą pytania, to mówcie tylko o procedurach i podstawach prawnych. Musicie od dzisiaj ćwiczyć w domu. Nie możecie dopuścić, aby trząsł się wam głos.

Podczas konfiskowania towaru każdy urzędnik będzie ubrany w specjalną kamizelkę. Będzie miał też rękawice, okulary i maskę na wypadek, gdyby ktoś pluł.

Dwunastu urzędników, którzy ruszą we wtorek na ulice, nie kryje obaw. - Najbardziej obawiamy się interakcji pomiędzy nami a handlarzami. Do tego pewnie zaangażują się osoby postronne. Zupełnie nie wiemy, czego się spodziewać - mówił Przemysław Pęczak, kierownik grupy. Jak przyznała większość obecnych na piątkowym spotkaniu, nie zgłosili się dobrowolnie. Zostali wytypowani przez przełożonych. Za udział w akcjach nie dostaną żadnych dodatkowych pieniędzy, choć prezydent Tomasz Sadzyński najlepszym obiecał nagrody.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto