Sensacja w Paradyżu! Czwartoligowiec wygrywa z Sokołem-Konsport

Sensacja w Paradyżu! Czwartoligowiec wygrywa z Sokołem-Konsport
Zdecydowanym faworytem środowego półfinału byli aleksandrowianie, którzy zapowiadali przed meczem, że koniecznie chcą zdobyć Regionalny Puchar Polski, aby powetować sobie niepowodzenie w III lidze, bo takim jest brak awansu do klasy wyższej. Miejscowi, którzy od nowego sezonu mają grać zaledwie w piotrkowskiej klasie A ze względu na kłopoty finansowe rozegrali fantastyczny, najlepszy w obecnym sezonie mecz i zasłużenie triumfowali. - To był mecz rewelacja w naszym wykonaniu - cieszył się po spotkaniu Zdzisław Nowak, kierownik drużyny z Paradyża. - Nasza drużyna wzniosła się na wyżyny swoich możliwości. Grała koncertowo. Do przerwy rewelacyjnie spisywał się RafałNowak, który niedawno wrócił na boisko po kontuzji. Był dla piłkarzy Sokoła nie do przejścia. W pewnym momencie, przy stanie 2:2, naszym jakby tlen odcięło, ale pozbierali się i strzelili trzeciego gola. Mogliśmy to spotkanie wygrać w normalnym czasie, ale Sokół wyrównał w zamieszaniu podbramkowym.W dogrywce pokazaliśmy jak skutecznie grać z kontry, a wyprowadziliśmy dwie zabójcze i wygraliśmy mecz.
- Jak nie będę wiele mówił, powiem jedynie tylko tyle, że puchary rządzą się swoimi prawami - skwitował Dariusz Ścibiorek, kierownik trzecioligowca z Aleksandrowa.
Swoją drogą Sokół-Konsport jest jednym z większych przegranych sezonu 2017/2018. Nie awansował do II ligi, poległ także w Regionalnym Pucharze Polski. Mecz finałowy zaplanowano na 23 czerwca na odnowionym stadionie MOSiR w Sieradzu. Paradyżanie zmierzą się z tamtejszą Wartą, która broni zdobytego przed rokiem trofeum.Triumfator awansuje na szczebel ogólnopolski i zainkasuje 30 tys. zł od PZPN. ą

KS PARADYŻ - SOKÓŁ-KONSPORT ALEKSANDRÓW 5:3 (2:0, 1:3) - po dogrywce
Bramki:
1:0 - Rafał Nowak (24, rzut karny)
1:0 - Rafał Nowak (36)
2:1 - Sebastian Kobiera (70)
2:2 - Łukasz Chojecki (74)
3:2 - Maciej Witczak (80, rzut karny)
3:3 - Dawid Sarafiński (89)
4:3- Wojciech Tyczyński (115)
5:3 - Albert Kalinowski (119)