Romantyczny pałac Hellwigów

Pochodzący z pierwszej połowy osiemnastego wieku późnobarokowy Dworek Olszewskich, przez najstarszych mieszkańców Bełchatowa zwany także pałacem Hellwigów, jest jednym z najstarszych zabytków miasta, a także atrakcją dla turystów.

Obecnie wewnątrz dworku mieści się Muzeum Regionalne, które organizuje wystawy z różnych dziedzin sztuki, prezentując prace twórców z regionu, zaprasza artystów z całej Polski, a także i zagranicy. Część wnętrz urządzona jest w stylu podobnym do tego sprzed blisko stu lat. Także na zewnątrz budynek jest odrestaurowany, od strony bramy wjazdowej dostrzec można charakterystyczne kolumny, zachowane jeszcze z czasów świetności dworku.

Równie ciekawe co sam dworek jest jego otoczenie. Odrestaurowany miejski park zachował elementy francuskiego układu alejek i zieleni. Wykupiony został przez miasto od ostatniego właściciela Wacława Olszewskiego. Teraz park odzyskał dawną świetność. Piaszczyste alejki z ławeczkami, zielone błonia i fontanna doskonale komponują się ze starymi klonami, dębami, lipami, spośród których kilka, liczących ponad 150 lat, ma status pomników przyrody.

Dodatkową atrakcją dla spacerujących po parku wokół dworku jest edukacyjna ścieżka geologiczna powstała w 2005 roku. Przechadzając się wokół zielonych krzewów i drzew można oglądać kamienie, których wiek liczy się od kilkuset tysięcy do nawet 150 mln lat! Obecnie można oglądać pięć takich okazów m.in.: wapień skalisty, piaskowiec kwarcytowy i fragmenty skrzemieniałych pni drzew mioceńskich. Muzeum Regionalne w przyszłości chce wzbogacić ekspozycję o kolejne eksponaty.

Park przy dworku to od kilku lat stałe miejsce plenerowych imprez muzycznych. Odbywały się tutaj koncerty muzyki jazzowej, klasycznej, folkowej. Pod koniec maja w nastrojowo oświetlonym parku odbył się nawet... festiwal muzyki gospel.

Ściśle z historią dworku powiązany jest, schowany na wzniesieniu pomiędzy bujnymi krzewami, grób Stefana i Nelly Hellwigów, małżeństwa mieszkającego w latach dwudziestych w dworku. Romantyczna historia, związana z tym miejscem, przypomina zwiedzającym również o tragicznych kartach dziejów rodziny, do której należał pałac. Stefan Hellwig, syn właściciela, zginął podczas wojny polsko-bolszewickiej, a kiedy Nelly, jego młoda żona, dowiedziała się o tym, popełniła samobójstwo.