Król Julian i jego partnerki mają nowy dom w łódzkim zoo
Przygotowania do zabiegu rozpoczęły się z samego rana. Po uśpieniu samca, 5-letniego Maximusa, pobrano od niego nasienie. Badanie spermy wykazało, że można ją wykorzystać do zapłodnienia.
O godz. 10 przyszła kolej na samice: Tyćię i Chayę. Wykwalifikowani weterynarze dokonali inseminacji poprzez wstrzyknięcie nasienia bezpośrednio do macicy. Aby to zrobić konieczne było operacyjne otwarcie powłok brzusznych. Jeden taki zabieg trwa ok. trzech godzin. Na efekty starań chirurgów poczekamy do przełomu lipca i sierpnia. Ciąża u lwów trwa bowiem cztery miesiące.
- Sama inseminacja nie jest niczym nowym. Warta uwagi jest za to metoda jej dokonania - mówi Arkadiusz Jaksa, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej. - Wstrzyknięcie nasienia bezpośrednio do jamy macicy znacznie zwiększa szansę na zapłodnienie.
Metoda ta została zastosowana po raz pierwszy w Europie. - Jako jedyne zoo w tej części świata uzyskaliśmy zgodę koordynatora gatunku najpierw na przekazanie nam trzech lwów azjatyckich, a obecnie na wykonanie takiej operacji - mówi Magdalena Janiszewska, naczelnik Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Łodzi.
Zwierzęta z łódzkiego ZOO na żywo w internecie. Podglądaj tygrysy i sępy
Lwy azjatyckie należą do najbardziej zagrożonych gatunków na świecie. W naturze żyje ich zaledwie 350 - w specjalnym rezerwacie w Indiach. Obniżona płodność to tylko jedna z przyczyn takiego stanu rzeczy. - Oprócz niedoboru samców, zwierzęta te cechują się niestabilnością hormonalną. Często mamy też do czynienia z odmienną orientacją płci - dodaje Janiszewska. - Nie bez winy jest sam człowiek, który zabrał lwom ich naturalne siedliska spychając nieliczne okazy do rezerwatów.
W łódzkim zoo mieszkają obecnie trzy lwy azjatyckie. To jedyni przedstawiciele tego gatunku w Polsce. To 5-letni Maximus oraz dwie samice: 8-letnia Tycia i 5-letnia Chaya. Tycia jest ostatnią lwicą urodzoną w łódzkim zoo. Ze względu na niskie libido samców, łódzkie lwy nie mogły doczekać się potomstwa. Dlatego też zdecydowano się na sztuczne zapłodnienie.
Operacja została przeprowadzona we współpracy z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim, który użyczył niezbędny sprzęt oraz Ogrodem Zoologicznym we Wrocławiu, którego pracownik wszedł w skład zespołu medycznego.
Kliknij w zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie galerii:
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?