Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na szlaku cystersów

Włodzimierz Kupisz
Wyruszamy w 320-kilometrową trasę po województwach łódzkim i świętokrzyskim. Napotkamy m.in. wyjątkowe okazy architektury romańskiej.

Gdzie rycerze ostrzyli miecze

Droga z Łodzi przez Piotrków do Sulejowa na ostatnim 14-kilometrowym odcinku jest wąska i zatłoczona. Jedyną pociechą jest krótki odcinek nowej obwodnicy piotrkowskiej. W Sulejowie skręcamy w lewo za kierunkowskazem do hotelu w Podklasztorzu (1500 m od centrum). Parkujemy na nierównym, ale za to płatnym i dużym parkingu tuż przed XII-wiecznymi murami obronnymi opactwa.

Cystersi nie tylko zajmowali się chrystianizacją, ale byli mistrzami średniowiecznej Europy w zakresie melioracji, uprawy ziemi, hodowli ryb, budownictwa, rzemiosł użytkowych; znali się też na sztuce i nauce. Do Sulejowa sprowadził ich Kazimierz II Sprawiedliwy, książę na Wiślicy. Ufundował kościół i klasztor, a mnisi szybko uczynili z tej ziemi krainę mlekiem i miodem płynącą. Kasata klasztoru w czasach carskich doprowadziła opactwo do ruiny. Dziś Podklasztorze należy do miejsc bardzo atrakcyjnych pod względem turystycznym, ale wymagających niemało nakładów.

Kilka lat temu zakończyła się konserwacja kościoła z piaskowca w stylu romańskim. Legenda głosi, że rycerze wyruszający na wyprawę ostrzyli miecze o kolumny jego portalu - kamiennej dekoracji wokół wejścia. We wnętrzu świątyni patrzymy w górę na chór. Mnisi sami wykonali w XVII wieku 22-głosowe organy, które niedawno przeszły konserwację. Ich przywrócone walory brzmieniowe możemy podziwiać na rzadko, niestety, organizowanych koncertach organowych. Uwagę zwracają pięknie odrestaurowane zielone konfesjonały oraz dwupoziomowe stalle - miejsca dla dostojników kościelnych. Stalle ozdobione są obrazami w ramach rokokowych. Przedstawiają papieży od Benedykta XII do Urbana IV.

Po wyjściu z kościoła skręcamy na lewo do muzeum, założonego w romańskim przedsionku i kapitularzu opactwa, czyli dawnej sali posiedzeń. Jest to arcydzieło sztuki romańskiej w Polsce. Sam kapitularz został zbudowany na podstawie kwadratu, a sklepienia krzyżowo-żebrowe wsparte są na jednej zaledwie kolumnie. Wśród eksponatów zwraca uwagę ogromny krucyfiks z połowy XVII wieku, rzeźby średniowieczne oraz portrety fundatorów kościoła.

Ponieważ Podklasztorze słynie również z malowniczych ruin, warto poświęcić sesję fotograficzną na Arsenał z wieżą Opacką, budynek plebanii z wieżą Mauretańską i zabudowania klasztorne od strony Pilicy.

Jak na odpust, to tylko do Paradyża

Z Sulejowa wyjeżdżamy w kierunku Kielc. Po przejechaniu 17 km zatrzymujemy się w miejscowości Paradyż, słynącej z odpustów (10 sierpnia) w pocysterskim klasztorze z połowy XVIII wieku. Klasztor otacza dziedziniec odpustowy z krużgankiem. Obecnie w Paradyżu działa Wyższe Seminarium Duchowne.

Paradyż to nie tylko zabytek, także miejsce kultu religijnego. Duchowni są bardzo otwarci na turystów, co nie jest u nas standardem. Latem zwiedzanie świątyni, muzeum i ogrodów jest możliwe w godz. 9.30 - 20 z przerwami w godz. 12-13 i 18-19. Bilet wstępu kosztuje 3 zł, ulgowy - 1,50 zł, godzina parkowania na parkingu strzeżonym - 5 zł.

Pod opieką alumna przewodnika zwiedzamy barokowy kościół pobernardyński, wybudowany w latach 1747-1757. Jego architektura nosi ślady wielu późniejszych naleciałości po remontach kapitalnych, przeprowadzonych w XIX wieku oraz po 1945 r. Na zwiedzanie trasy turystycznej klasztoru trzeba zarezerwować ponad godzinę.

Trzymamy się kierunku Kielce. Następny przystanek w Żarnowie, 8 km od Paradyża. Z lewej strony pośród starych drzew wyłania się przesadzista bryła kościoła z kamienia w stylu romańskim. Za świątynią są dwa parkingi bezpłatne.

Żarnów, podobnie jak Paradyż i czekający nas Białaczów - położone są malowniczo na wzgórzach opoczyńskich.

Żarnów już w 1065 r. był wymieniany jako gród kasztelański. Ślady średniowiecznego zarysu osady obronnej zachowały się niedaleko świątyni w kierunku południowym. Osada targowa i obecny kościół powstały w XII wieku. We wnętrzu najcenniejsze i najstarsze jest prezbiterium z 1510 r. Obok kościoła trzeba zwrócić uwagę na piękną drewnianą dzwonnicę z przełomu XIX i XX wieku.

Niezwykły Białaczów

We wsi szukamy odnogi drogi na Opoczno. Nie dojeżdżając do niego, w Miedznej Drewnianej skręcamy na prawo na drogę gminną do Białaczowa. To niezwykłe miejsce, z dala od głównych szlaków turystycznych. Białaczów był kiedyś miastem, zawdzięczał swój rozwój Stanisławowi Małachowskiemu. Marszałek Sejmu Czteroletniego sprowadził tu licznych rzemieślników, po których pozostały jeszcze charakterystyczne, drewniane domy w środku dzisiejszej, niepozornej wioski.

Jednak dla entuzjastów fotografii ciekawszy będzie zespół pałacowo-parkowy. Rezydencja murowana w stylu klasycystycznym, zaprojektowana przez Jakuba Kubickiego, ucznia Merliniego, składa się z głównego budynku, ćwierćkolistych galerii, oficyny i dwóch pawilonów. Znajduje się tutaj Dom Pomocy Społecznej, więc wejście do środka jest możliwe tylko za zgodą gospodarzy. Pamiętajmy, że nie ma tu muzeum. Natomiast bez trudu znajdziemy w parku neogotycką oranżerię oraz romantyczne ruiny.

W Białaczowie warto jeszcze zajrzeć do renesansowo-barokowego kościoła pw. Jana Chrzciciela z 1511 r., rozbudowanego pod koniec XVII wieku. Fotoaparatem trzeba koniecznie uwiecznić ratusz z końca XVIII wieku - rzadki widok na wsi.

Wąchock bez dowcipów o sołtysie

Wracamy do tematyki cysterskiej. Na trasie mamy jeszcze wspaniały klasztor w Wąchocku, czyli ponad 60 km do przejechania na trasie: Końskie - Skarżysko-Kamienna. Ze Skarżyska udajemy się prosto do Wąchocka.

Klasztor pochodzi z początku XIII wieku i jest jednym z najcenniejszych zabytków architektury romańskiej w Polsce. Fundatorem opactwa był biskup krakowski Gedeon. W zgromadzeniu przebywało 40-60 zakonników. Do połowy XVI wieku byli to wyłącznie cudzoziemcy. W 1538 roku na sejmie piotrkowskim uchwalono, że opatami mogą zostać jedynie polscy szlachcice. Upadek zakonu cystersów nastąpił na ziemiach polskich w 1 poł. XIX wieku w następstwie kasaty majątku przez władze carskie. W klasztorze przebywały partie powstańców styczniowych pod dowództwem generałów Langiewicza i Czachowskiego. W czasie II wojny światowej zaglądały tu oddziały majora Hubala, a później partyzanci AK "Ponurego" i "Nurta". Wszyscy oni korzystali z pomocy zakonników.

Klasztor wąchocki odrodził się dopiero w 1951 r. To tutaj w 1988 r. odbył się pogrzeb majora Jana Piwnika "Ponurego". Dopiero wtedy, w okresie pierestrojki w Rosji, jego prochy sprowadzono z Nowogródczyzny. Poprzedziło to wydarzenie kilkanaście lat starań. Uroczystość stała się wielką manifestacją narodową i patriotyczną. W 1991 r. powstała izba pamięci narodowej, która dziś przemieniła się w interesujące muzeum. Klasztor z kościołem zwiedzamy w niewielkich grupkach z przewodnikiem zakonnikiem. Trzeba na to zarezerwować nawet do trzech godzin.

Kościół w Wąchocku jest trójnawową bazyliką. Mury zbudowane są z szarych i brunatnoczerwonych płyt kamiennych układanych w pasy na przemian. Zachowało się wschodnie skrzydło klasztoru z zakrystią, kapitularzem, dormitorium i fraternią. W skrzydle południowym najbardziej okazałą, reprezentacyjną salą jest refektarz.

Najdłuższa sesja fotograficzna trwa w kapitularzu, który uznawany jest za najpiękniejsze tego typu romańskie wnętrze w Polsce. Zachowało się najstarsze sklepienie krzyżowo-żebrowe, wsparte na czterech kolumnach z bogato rzeźbionymi głowicami.

Pod koniec oprowadzania przewodnik prowadzi do zakrystii, gdzie czas zatrzymał się bardzo dawno temu. Warto wysłuchać opowieści o niezbyt rozgarniętym opacie, który kazał kamienny kilkusetletni marmurowy nagrobek w ścianie przerobić na umywalkę dla księży, kończących nabożeństwo. Ten opat miał skrajnie praktyczny umysł. Nie wiadomo więc, skąd się wzięły dowcipy o sołtysie z Wąchocka.

Noclegi i wyżywienie

Sulejów Podklasztorze

100-miejscowy hotel 3-gwiazdkowy, tel. do recepcji (044) 732-52-73; najtańszy pokój 2-os. z łazienką 198 zł, w restauracji: zupy po 5-11 zł, II danie od 20 zł, godzina na strzeżonym parkingu - 2 zł, wstęp do muzeum - 4 zł.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto