– To był moment i nagle piach się osunął. Ruszyliśmy chłopakom na ratunek, ale po chwili jeszcze więcej piasku się posypało – relacjonuje jeden z robotników. – Kopaliśmy łopatami i rękami bez wytchnienia, każdy, ile miał tylko sił. Ale nogi ugrzęzły im w prętach zbrojeniowych. Jednego udało się szybko oswobodzić, ale z drugim nie daliśmy sobie sami rady, bo ledwo wystawała mu głowa i na dodatek przyciśnięty był elementem konstrukcji.
Na pomoc przyjechali strażacy.
– Akcja wydobywania tego mężczyzna trwała około godziny – mówi st. kpt. Jarosław Sala, dowodzący akcją. – Na szczęście znalazł się w takiej szczelinie, że mogliśmy podać mu tlen i mógł oddychać. Wspieraliśmy go na duchu. W sumie wykopaliśmy kilkadziesiąt metrów sześciennych piasku. Próbowaliśmy dostać się do niego z trzech stron: od strony piwnicy, od strony sąsiedniego budynku i od zewnątrz. Naprawdę było trudno, ale wszystko zakończyło się pomyślnie.
Roboty zostały wstrzymane, a teren budowy zabezpieczony. Okoliczności wypadku bada policja, inspektorzy nadzoru budowlanego i państwowej inspekcji pracy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?