Liczą rowerzystów, ale nowych ścieżek rowerowych nie będzie

Liczenie rowerzystów na łódzkich ulicach rozpoczęło się w ubiegłym tygodniu. To pierwsza taka akcja w Łodzi, wcześniej liczono tylko natężenie ruchu aut oraz pasażerów podróżujących komunikacją miejską.

Wynajęci przez Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi ankieterzy mierzą natężenie ruchu jednośladów w 45 punktach w całym mieście. Zarówno tam, gdzie już teraz są ścieżki rowerowe, ale także tam, gdzie w przyszłości mają one powstać.

- Chcielibyśmy mieć takie adekwatne wyniki, jakie jest natężenie ruchu rowerzystów w mieście. To po to, aby budując nowe drogi rowerowe wytyczać je tam, gdzie rowerzyści ich najbardziej potrzebują - tłumaczy Aleksandra Kaczorowska z Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.

Cieszy fakt, iż ZDiT sprawdza, gdzie i z jaką intensywnością poruszają się rowerzyści. Jednak wyniki badań będą mogły posłużyć do budowy dróg rowerowych najwcześniej w 2012 roku. Choć w budżecie jest zarezerwowana kwota 4 mln złotych, to w tym roku nie uda się wybudować prawdopodobnie ani kilometra nowych dróg rowerowych. - Mogę zapewnić, że spod mojego pióra nie wyjdzie dokument, w którym środki na budowę ścieżek rowerowych będą przeznaczone na inny cel - deklaruje Krzysztof Pacholski, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu.

Pierwsze wyniki mają być dostarczone urzędnikom w połowie lipca. Kolejna akcja liczenia dwóch kółek w Łodzi ma zostać przeprowadzona jesienią. Kompleksowe wyniki powinniśmy poznać pod koniec tego lub na początku przyszłego roku.