Po chwili wydarł egzaminatorowi kartę z wynikiem i ze złością podarł ją. Doszło do szarpaniny. Kursant rzucił się z pięściami na egzaminatora. Teraz sprawą zajęła się prokuratura.
20-letni Adrian zdawał egzamin na kat. C (ciężarówki). Jak podkreślają pracownicy WORD, przed egzaminem nic nie wskazywało na to, co się dalej wydarzy. Wyglądał jak jeden z wielu kursantów: młody, szczupły, ubrany na sportowo.
20-latek oblał już na łuku. Adrian zdenerwował się, kiedy egzaminator wsiadł do samochodu i oznajmił mu, że wynik jest negatywny. Niefortunny zdający najpierw zaczął w specyficzny sposób patrzeć na egzaminatora. Po chwili już się z nim kłócił. Upierał się, że nie popełnił błędu. Wyzywał i obrażał egzaminatora, nie przebierając w słowach. W końcu Adrian odpiął pasy i rzucił się z pięściami na mężczyznę. Wyrwał mu kartę egzaminacyjną, podarł i rozrzucił po całym samochodzie. Adrian aż gotował się ze złości. W końcu nie wytrzymał i postanowił dobrać się do egzaminatora od strony drzwi pasażera. Po to wybiegł z samochodu i chciał wejść z drugiej strony. W tym momencie egzaminator natychmiast wcisnął blokadę drzwi. Kursant nie mógł już dostać się do środka. Adrian się wściekł. Zaczął walić i kopać w drzwi samochodu. Egzaminator zachował spokój. Wyjął telefon komórkowy i zadzwonił po ochronę. Zanim jednak przyszła pomoc, Adrian nie odpuszczał. Egzaminator próbował tłumaczyć, że wszędzie są kamery i wszystko się nagrywa, ale to nie robiło na młodym człowieku żadnego wrażenia.
- Kur... , będę na ciebie czekał. Dopadnę cię - wrzeszczał kursant.
Egzaminator okazał się "siłą spokoju". Cały czas zwracał się do agresywnego mężczyzny "panie Adrianie" i prosił, by się uspokoił.
Kiedy koło ciężarówki pojawiła się wreszcie ochrona ośrodka, kursant rzeczywiście trochę się uspokoił. Jednak ani na chwilę nie przerwał wyzywania egzaminatora.
20-latek naprawdę przestraszył się dopiero wtedy, gdy usłyszał, że do WORD została wezwana policja. Wtedy dyskretnie zaczął się oddalać, aż w końcu zniknął z terenu ośrodka. Zapomniał jednak, że skoro podchodził do egzaminu, to ośrodek dysponuje jego wszystkimi danymi osobowymi. Ostatecznie WORD złożył doniesienie do prokuratury.
- Potwierdzamy, że toczy się postępowanie w sprawie znieważenia osoby egzaminującej przez kursanta. Zostało wszczęte w związku z zawiadomieniem WORD. Prowadzimy odpowiednie czynności. Przesłuchujemy świadków zdarzenia i oglądamy monitoring - dowiadujemy się w Prokuraturze Rejonowej Łódź-Bałuty.
W prokuraturze zeznawał już egzaminator nadzorujący i koordynator WORD.
Agresywnemu kursantowi grozi kara grzywny, a nawet pozbawienia wolności do jednego roku.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?