Lech Krakowiak, trener Bednarka mówi, że na rozgrzewce Sylwek bez problemów pokonywał poprzeczkę na wysokości 2,20 m i nie odczuwał przy tym żadnego bólu. Wydawało się nawet, że będzie w stanie wypełnić na tych zawodach minimum olimpijskie PKOl, które wynosi 231 cm.
A jak doszło do kontuzji?
- Już przy pierwszym rozbiegu, zaledwie po dwóch krokach, Sylwek zatrzymał się w miejscu, z grymasem bólu na twarzy. Otrzymał natychmiast pomoc medyczną, a następnie odwieziony został do miejscowego szpitala, gdzie stwierdzono, że doszło do zerwania w 50 procentach ścięgna Achillesa. Na szczęście w lewej nodze, a nie w prawej, z której się odbija, a która wcześniej była operowana w poznańskiej klinice ortopedycznej.
Jak będzie wyglądać leczenie tej poważnej kontuzji?
- Noga Sylwka będzie operowana przez cenionego łódzkiego fachowca, chirurga - ortopedę, dr hab. Marcina Domżalskiego.
Czy jest nadzieja na powrót Bednarka do czynnego życia sportowego?
- Według oceny specjalistów, mój podopieczny może powrócić na skocznię dopiero za pół roku. Ten sezon musimy niestety spisać na straty.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?