Strażnicy miejscy odwiedzają domy jednorodzinne i zakłady pracy, żeby sprawdzić czy w kotłowniach i piecach opałem nie są np. śmieci. Część interwencji jest zaplanowana wcześniej, wiele z nich jest przeprowadzana na skutek zgłoszeń:
„W takich wypadkach również sprawdzamy, co się dzieje. Niestety, łodzianie palą w piecach rzeczami, które nigdy nie powinny się tam znaleźć. Są to np. deski pomalowane farbą olejną, płyty meblowe, stare opony, plastik oraz tworzywa sztuczne” - mówił Leszek Wojtas, zastępca naczelnika wydziału dowodzenia łódzkiej straży miejskiej.
Za palenie tworzyw, które wydzielają szkodliwe substancje, grozi do 500 zł mandatu. Podczas kontroli strażnicy zwracają uwagę na zapach i zadymienie, sprawdzają kotłownie i piece – mogą też pobrać próbkę sadzy, dzięki czemu będą wiedzieli czym palono. W ciągu sezonu, strażnicy sprawdzają ok. 200 budynków.
„Połowa interwencji kończy się mandatami. Nie wszyscy świadomie łamią prawo. Są np. osoby, które kupiły złej jakości węgiel. Niestety, efekt jest taki, jak w przypadku palenia śmieci. Jednak w takich sytuacjach strażnik częściej poucza, niż karze. Nie ma za to taryfy ulgowej np. dla warsztatów samochodowych i szwalni, gdzie znajdujemy w piecach zaolejone szmaty. To jest świadome działanie”- mówił Leszek Wojtas.
CZYTAJ CAŁOŚĆ, źródło:Sprawdź, czym łodzianie palą w piecach? [INFOGRAFIKA]
Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?