- Przychodnia istnieje od pół wieku i służy okolicznym mieszkańcom, w większości osobom starszym. Od kilku lat próbuje się ją zlikwidować, zamykając kolejne gabinety specjalistyczne i przekazując je w ręce prywatne - mówi pan Władysław. - Ale to, co w tym roku się wyprawia z leczeniem, to już szczyt perfidii. Kontraktu nie dostał gabinet stomatologiczny i rehabilitacyjny. W ten sposób po raz kolejny szef funduszu pozbawił osoby starsze i niesprawne, dostępu do specjalisty.
Zdaniem pana Władysława, fakt, że kontrakty wygrało wiele małych gabinetów w okolicy, w żaden sposób nie poprawia ani dostępności ani jakości leczenia. Wprost przeciwnie - zmuszając starszych ludzi, aby biegali po mieście w poszukiwaniu specjalisty, który taki kontrakt ma, naraża się ich na dodatkowy ból i cierpienie.
- Jeszcze w ostatnich dniach grudnia w gabinecie stomatologicznym w naszej przychodni, który miał podpisaną z umowę z NFZ, pacjent z bolącym zębem był przyjmowany tego samego dnia - mówi pan Władysław. - W prywatnym, który wygrał kontrakt, musi czekać dwa tygodnie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?