Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Domoffon 2017. Trzy dni na OFFie z alternatywą [ZDJĘCIA]

Dariusz Pawłowski
W weekend odbył się Domoffon 2017. Festiwal skoncentrowany na kulturze alternatywnej, pierwszorzędnie wpisujący się w industrialną rzeczywistość centrum Łodzi.

Łódź, która lubi sobie pocierpieć, latami cierpiała na brak dobrego, dużego miejskiego festiwalu muzycznego (ze świata szeroko rozumianej muzyki popularnej) przeznaczonego dla rozmaitej, ale wyrobionej publiczności. Udało się pielęgnować tu takie wydarzenia, jak Yapa, zrodziło się przedsięwzięcie szczególne i ważne, jak Soundedit, stworzono kuriozalny, antymiejski (ale przecież świetnie przez łódzką publiczność kupowany) festiwal disco polo, pozwolono na to, aby wyprowadził się z Łodzi krótko tu goszczący Impact Festival. I trochę niespodziewanie, choć z siłą oczywistości, na tej dziwnej i trudnej łódzkiej ziemi, pomiędzy murami okalającymi przestrzeń Off Piotrkowska, pojawił się festiwal Domoffon, skoncentrowany na kulturze alternatywnej i mający sznyt wielkomiejskiego wydarzenia jak się patrzy w dodatku pierwszorzędnie wpisującego się w industrialną rzeczywistość centrum Łodzi. Mający wyraziste oblicze, starannie, różnorodnie i śmiało dobrany zestaw wykonawców (choć zarazem potwierdzający tezę o tym, jak trudno jest dziś zbudować line-up interesujący dla zmanierowanej i „zepsutej” nadmiarem propozycji współczesnej publiczności), elektryczną, porywającą energię i atmosferę nietuzinkowego spotkania.

W miniony weekend odbyła się już trzecia edycja festiwalu, może nie najlepsza w porównaniu z wcześniejszymi, ale udowadniająca, iż to wydarzenie przemyślane i mające olbrzymi potencjał. W dodatku gwarantujące miłośnikom różnych muzycznych rozwiązań, że znajdą w programie odmiennych wykonawców, których występy uznają za najlepsze i najważniejsze podczas festiwalu. W tym roku trudno się było nie cieszyć koncertem brytyjskiej formacji The Horrors, alternatywnej gwiazdy może nieco przebrzmiałej (warto jednak zauważyć, że to pierwszy ogłoszony zespół przyszłorocznego Open’er Festival), ale nadal świetnie się sprawdzającej podczas występów na żywo i poszukującej (czego najlepszym przykładem ostatni album muzyków „Luminous”) czy występami Anthony’ego Rothera i grupy Pro8l3m. Z poprzednich edycji Domoffonu z niejaką ekscytacją przywołuję zaś występy The Fall, Omara Souleymana, U.S. Girls, Chicks On Speed.

Domoffon się rozwija (w tym roku trwał już trzy dni), ale dużo jeszcze pracy przed organizatorami imprezy, przede wszystkim nad poprawą frekwencji. Z jednej strony to biedna Łódź, do której nie przyjeżdżają turyści (ale właśnie odpowiednio rozwijające się przedsięwzięcia w rodzaju Domoffonu, nie przykrywane promocyjnie i w myśleniu włodarzy miasta przez zdarzenia, które wydarzeniami kulturalnymi nie są, jak np. Festiwal Światła, mogą turystów z portfelem i chcących spędzić w naszym mieście więcej czasu niż potrzeba na wypicie butelki piwa zaprosić), z drugiej może termin - bo to już de facto nie lato, a jeszcze wakacje dla studentów. Jednak argumenty są dzisiaj po ich stronie. Domoffon brzmi, jakby w Łodzi był od zawsze. Teraz Łódź może sprawić, by był on tu na zawsze...

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto