- Wcześniej poszedłem do szewca, który do starych butów przymocował blaszki i oceniłem, czy słupki nie są zbyt od siebie oddalone. Nie były, więc po prostu wszedłem na nie i zatańczyłem - wyjaśnia artysta.
Dodał, że słupki wypatrzył podczas spaceru i uznał, że są prawdopodobnie pozostałością po latach 70. ubiegłego wieku.
- Wtedy lansowano model dwa plus jeden, więc może chodziło o to, żeby rodzina z dzieckiem miała gdzie usiąść. Teraz idealnie pasowały mi do optymistycznego tańca na powitanie wiosny - wyjaśnił Cezary Bodzianowski.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?