– Nie ma już nikogo, kto by dostrzegał różnicę między wymową "u" i "ó" – mówi Łukasz Rojewski ze Stowarzyszenia Grupa Biblioteczna, której członkowie byli sygnatariuszami manifestu. Propagatorzy nowych zmian w polskiej ortografii chcą, by na początku wprowadzono okres przejściowy, w którym poprawne byłoby używanie zarówno "u", jak i "ó". Potem miałaby występować już tylko jedna litera – "u" lub "ó". Na razie nie wiadomo, która.
Zanim przedstawiono manifest ortograficzny, ul. Piotrkowską przeszedł marsz czcionek, któremu towarzyszyły głośne dźwięki bębnów. Czcionki były wymalowane na strojach z falistej tektury, w które ubrani byli uczestnicy marszu. Litery przypominały te wychodzące spod pierwszej prasy drukarskiej Jana Gutenberga i w pochodzie tworzyły jego nazwisko.
Jan Gutenberg, w rolę którego wcielił się aktor, przejechał ul. Piotrkowską oklejonym zadrukowanymi kartkami pikapem. Po marszu w pasażu Schillera łodzianie mogli wymieniać się książkami. Akcja miała zachęcić do czytania książek w tradycyjnej, drukowanej formie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?