Na dwustu stoiskach prezentowano m.in. porcelanę, znaczki, monety, medale, karty pocztowe, zegary i białą broń.
– Frekwencja była bardzo dobra, a wiele ciekawych niebanalnych przedmiotów można było znaleźć na każdym stoisku – mówi Bohdan Kowalczyk, prezes Łódzkiego Klubu Kolekcjonerów i współorganizator imprezy.
W stroju wikinga wystąpił Janusz Berner, autor książki "Wikingowie – prawdziwa historia". Oferował też m.in. metalowe ozdoby wykonane ręcznie. Obok niego krążyło kilkunastu wojów i białogłowy z łódzkiej grupy odtwórstwa historycznego Verthandi Vilja.
– Wśród wikingów w naszej drużynie są oprócz Skandynawów także Rusini i Litwini. Wszystkie stroje szyjemy sobie sami – mówi Artur Łoś, czyli... Joss Einarsson, dowódca drużyny.
Mniej odległe dzieje przywoływały pamiątki po Związku Radzieckim. Można było kupić m.in. pagony sołdatów (10 zł za parę) i... wielki sztandar z Leninem (250 zł).
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?