Parking zamiast Hiltona

Zapewnia, że to rozwiązanie tymczasowe.

Brzydki metalowy płot otaczający plac budowy Hiltona został kilka tygodni temu zastąpiony eleganckim, metalowym. Jak zapewniał wówczas przedstawiciel firmy, chodziło o estetykę miejsca. Wewnątrz ogrodzenia pojawił się jednak płatny parking, a na płocie zawisły reklamy mało luksusowych kredytów.

Dla osób mających wyrobione poczucie estetyki coś takiego jest nie do przyjęcia. - Nie tak powinna wyglądać ulica wpisana do rejestru zabytków - denerwuje się Włodzimierz Adamiak, menedżer sąsiadującej z parkingiem ulicy Piotrkowskiej.

Zdaniem Jarosława Olszowego z firmy Bacoli Properties, właściciela terenu, takie wykorzystanie terenu nie kłóci się z luksusowym hotelem, bo... jeszcze go nie ma. - Miasto wymaga od nas utrzymania terenu w czystości, dlatego wydzierżawiliśmy go prywatnej firmie. W zamian zarabia ona na parkingu i reklamach - tłumaczy. Jak zapewnia, to tylko rozwiązanie przejściowe, a firma Hilton nadal zainteresowana jest otwarciem hotelu w Łodzi. - Parking planujemy utrzymać do jesieni. Nie chcę obiecywać kolejnych terminów, bo nie wiem, czy zostaną dotrzymane - przyznaje.

Działkę pod Hilton sprzedano trzy lata temu. Do kwietnia tego roku miał stanąć pięciogwiazdkowy hotel. Jednak pojawiły się problemy z wysokością budynku, która mogła być niebezpieczna dla samolotów. Zmieniły się też koncepcje inwestora. Ostatecznie hotel do dziś nie powstał, dlatego miasto wystąpiło o 10 mln zł umownej kary. Rozważało też złożenie sprawy do sądu. - Trwają negocjacje z prawnikami co do terminu zapłaty - mówi nam Magdalena Sosnowska z biura prasowego magistratu.

Firma Bacoli czeka teraz na warunki zabudowy. Mają być wydane w ciągu miesiąca. Pół roku potrwa projektowanie budynku. Potem może zacząć się budowa.