Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uwaga kierowcy! Łódzka drogówka ma nowe radary

(ksaf)
Kierowcy z "ciężką nogą" muszą szczególnie uważać na zachęcających do zbyt szybkiej jazdy łódzkich dwupasmówkach. Tam policyjny laser jest bardzo skuteczny.
Kierowcy z "ciężką nogą" muszą szczególnie uważać na zachęcających do zbyt szybkiej jazdy łódzkich dwupasmówkach. Tam policyjny laser jest bardzo skuteczny. fot. Paweł Łacheta
Pięciu kierowców przekraczających prędkość zatrzymali w środę policjanci z łódzkiej drogówki na ul. Aleksandrowskiej, używając swojej nowej broni - laserowego radaru.

Słowo "broń" jest tym bardziej na miejscu, że namierzający auto funkcjonariusz trzyma urządzenie oburącz przy twarzy, co wygląda, jakby celował np. ze strzelby.

- Radar wysyła wiązkę laserową, która odbija się od powierzchni samochodu - mówi sierż. sztab. Grzegorz Wawryszuk z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Na wyświetlaczu pojawia się prędkość, z jaką jedzie namierzany pojazd. Radar działa bez względu na pogodę.

Policjanci pracujący z laserowym radarem chwalą urządzenie.

- Ma duży zasięg i jest bardzo precyzyjny - mówi funkcjonariusz z łódzkiej drogówki. - Można namierzyć przekraczający prędkość pojazd z ponad 300 metrów (producent podaje nawet odległość 900 metrów - przyp. red.). Kierowcy są zaskoczeni, że da się to zrobić z takiej odległości i próbują podważać wiarygodność wyników. Bezskutecznie. W tym urządzeniu nie ma mowy o błędzie.

Przy wykorzystaniu tradycyjnych radarów, tzw. "suszarek", gdy obok siebie jechały dwa pojazdy, wynik pomiaru mógł budzić wątpliwości.

- Laserowy radar ma niezwykle precyzyjny celownik - wyjaśnia Grzegorz Wawryszuk. - Policjant mierzy w stronę konkretnego samochodu i notuje tylko jego prędkość. Nie ma więc możliwości pomyłki.

Dodatkowym atutem jest zasilanie. "Suszarki" trzeba było podłączać do akumulatora w radiowozie. To ograniczało pole manewru, bo nie wszędzie można było ustawić samochód. Laserowy radar jest zasilany z baterii, a więc w pełni mobilny. Jedno ładowanie baterii wystarcza nawet na tydzień.

Laserowy radar kosztuje 12 tys. zł. Na razie łódzka drogówka ma trzy takie urządzenia.

* * * * *

Pomysłowi producenci znaleźli już sposób na zneutralizowanie policyjnej broni - to antylaser, który zakłóca pracę laserowego radaru. Ma tylko dwie wady - jest nielegalny i za jego używanie grozi mandat, a poza tym kosztuje... 3 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto