Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świetny start Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych

Renata Sas
Gong! Krystian Lupa wraz z dyrektor Teatru Powszechnego Ewą Pilawską otworzyli festiwal.
Gong! Krystian Lupa wraz z dyrektor Teatru Powszechnego Ewą Pilawską otworzyli festiwal. fot. Rafał Czekajewski
Rozłożone na dwa trzygodzinne wieczory "Wymazywanie" - popis inscenizatorskiego mistrzostwa i aktorskiej maestrii - zainaugurowało 16. Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych organizowany przez Teatr Powszechny.

Krystian Lupa z niezmienną skutecznością dowodzi swoimi przedstawieniami, że scena to miejsce magiczne, że można wciskać widza w krzesło bez szokującego efekciarstwa. Sięgając kolejny raz po prozę Austriaka Thomasa Bernharda wprowadza w przestrzeń zwyczajną. Franz (Piotr Skiba), mierzący się z filozofią Nietzschego, a zwłaszcza pesymizmem Schopenhauera, chce wyrwać się z rodzinnego kotła, zagląda do dziecinnego domku, w którym nie ma zakurzonych zabawek, za to zostały duchy przeszłości (także nazistowskiej). Co wymazać z pamięci, gdy "trudno wpuścić do głowy świeże powietrze, to znaczy świeży świat".

Galerię indywidualności i indywiduów zaludniających jego kosmos buduje matka (przejmująca, sarkastyczna i zasadnicza Joanna Szczepkowska), kardynał jej kochanek (majestat ze słabościami wspaniale miksuje Władysław Kowalski). Nie sposób nie bawić się słowami i nie koncentrować na ekspresji poetki Marii (urzekająca Maja Komorowska). Jako pomieszanie zasad wychowania, tradycji i wiecznej niedojrzałości jawi się siostra Franza (jednocześnie zabawna i tragiczna, wysmakowana kreacja Jolanty Fraszyńskiej).

Postaci, które znaczą w tym pejzażu, jest wiele. Wszystkie wysokiej aktorskiej próby. Co Franz wymaże z tego, w czym przecież miał swój udział? Co warta jest przeszłość?

Teatr maestro Lupy to powolna narracja, piramidy znaczeń, szansa rozsmakowania się w szczegółach. "Wymazywanie" zrealizowane w Teatrze Dramatycznym w Warszawie żyje od 9 lat pozostając ważnym doświadczeniem oraz intelektualną prowokacją.

Kolejną festiwalową inscenizację (6, 7 marca) - "Trylogię" według Sienkiewicza w reżyserii Jana Klaty - przywiezie Stary Teatr z Krakowa.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Świetny start Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych - Łódź Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto