Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Autobus MPK zderzył się ze skodą - dwie osoby z octavii w szpitalu (ZDJĘCIA)

Marcin Bereszczyński
- To cud, że nikt nie zginął - mówili świadkowie karambolu, do którego doszło w piątek o godz. 9 na ul. Brukowej.

Autobus linii 89 zderzył się tu ze skodą octavią. Połowa samochodu osobowego została zmiażdżona. Poważnie uszkodzony jest również pojazd MPK.

- Zawinił kierowca ciemnego kombi, który zajechał mi drogę, śmiejąc się od ucha do ucha - mówił zdenerwowany kierowca autobusu linii 89. - Skręcał w stronę hurtowni tuż przede mną. Aby w niego nie wjechać, musiałem gwałtownie zahamować. Autobus odbił się od zaspy śniegu i wpadł na przeciwległy pas jezdni. Tam uderzyliśmy w tę skodę. Nie miałem szans nic zrobić.

Skoda dosłownie wbiła się w autobus, z którego od razu wypadła przednia szyba.

- Zobaczyłem w aucie zakrwawionych ludzi. Od razu wezwałem pomoc. Pobiegłem też szukać sprawcy wypadku, ale nigdzie go nie było. Pewnie uciekł, gdy zobaczył skutki zderzenia - opowiadał kierowca.

Skodą jechało małżeństwo. 54-letni mężczyzna trafił do szpitala WAM. Jego 48-letnia żona z połamanymi żebrami, w dużym szoku została zabrana do szpitala im. Barlickiego. Na szczęście obrażenia nie zagrażały ich życiu. Nie ucierpiał żaden pasażer autobusu. Między gwałtownym hamowaniem a zderzeniem ze skodą każdy z nich miał czas chwycić się poręczy.

Dokładne przyczyny wypadku ustalone będą po policyjnym dochodzeniu. Zdaniem kierowcy autobusu MPK, był świadek tego, że ciemne kombi zajechało mu drogę. Ale nie wyraził zgody na potwierdzenie wersji kierowcy. Twierdził, że nie chciał być ciągany po komisariatach i sądach.

Pracownik MPK to doświadczony kierowca. Powiedział, że to jego pierwszy wypadek. Poczuł ogromną ulgę, gdy okazało się, że żaden pasażer nie potrzebował pomocy lekarza.

W piątek doszło do jeszcze dwóch groźnych zdarzeń z udziałem pojazdów MPK. O godz. 13. przy dawnej Poczcie Głównej u zbiegu ul. Tuwima i Kilińskiego autobus linii 57 zderzył się z ciężarówką. Nikt nie doznał poważnych obrażeń. Z kolei o godz. 14 stanęły tramwaje na al. Kościuszki przy ul. Zielonej. Tramwaj musiał gwałtownie zahamować, bo przez tory przebiegło dziecko. Jedna z pasażerek uderzyła głową w poręcz i zasłabła. Tramwaje ruszyły dopiero po interwencji pogotowia.

W poniedziałek na ul. Janosika zderzyły się dwa samochody z autobusem linii 64. Pojazd MPK z rozpędu uderzył w drzewo. Poważnie rannych zostało kilkanaście osób. 79-letnia mieszkanka Bałut kilka godzin po wypadku zmarła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto