Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Łodzi trzeba przenosić auta - śnieg nie pozwala jeździć i parkować

(mj)
Za złe zaparkowanie samochodu trudno winić tylko kierowcę. Góry śniegu zalegające na jezdniach i chodnikach uniemożliwiają przestrzeganie przepisów.
Za złe zaparkowanie samochodu trudno winić tylko kierowcę. Góry śniegu zalegające na jezdniach i chodnikach uniemożliwiają przestrzeganie przepisów. fot. Łukasz Kasprzak
Pasażerowie tramwaju 43 bis i czekający na niego na przystanku przy ul. Legionów musieli we wtorek przed południem przenieść auto zaparkowane zbyt blisko torów, żeby szynowiec mógł przejechać.

Jak powiedział nam dyżurny MPK, w ciągu dnia takich akcji było co najmniej kilka.

Ok. godz. 11 tramwaj jadący ulicą Legionów, od pl. Wolności w kierunku ul. Gdańskiej, musiał się zatrzymać kilkanaście metrów przed przystankiem. Drogę tarasował mu opel stojący zbyt blisko torowiska. Kierowca zaparkował tak, jak pozwalały na to zwały śniegu, zalegające z prawej strony jezdni. Po półgodzinnych poszukiwaniach właściciela samochodu zdesperowani pasażerowie tramwaju i ci, którzy mieli dopiero do niego wsiąść, w obecności strażników miejskich, policjantów i dyżurnego ruchu MPK wzięli sprawy w swoje ręce - dźwignęli auto i przesunęli je głębiej na chodnik, wcześniej usuwając łopatami śnieg.

- Wszyscy szukaliśmy kierowcy - opowiada Bohdan Stasz, który czekał na tramwaj. - Na ulicy, w sklepach, ja pytałem nawet w teatrze. Denerwowałem się, bo jechałem na rozmowę w sprawie pracy aż na ul. Chochoła.

- Muszę się dostać na ul. Kopernika, jadę do przychodni na zastrzyk - dodał zirytowany Andrzej Doliński.

Podobnych sytuacji, gdy tramwaje stały - od kilkunastu minut nawet do godziny - z powodu źle zaparkowanych aut, było we wtorek i poniedziałek kilkadziesiąt.

- Od godziny 9 odbieraliśmy takie zgłoszenia niemal bez przerwy - mówi Dariusz Lipiec, dyżurny ruchu MPK. - Do godz. 14 było ich ok. 20. Najwięcej na ulicach: Pomorskiej, Legionów, Gdańskiej i Kopernika.

Zatrzymania trwały średnio 15 - 20 minut, ale zdarzały się i dłuższe.

- To nie nasza wina, że w takim stanie są ulice! - zżymają się kierowcy. - Gdyby było porządnie odśnieżone, nie dochodziłoby do takich sytuacji. A jak tramwaj akurat nie jedzie, to nawet trudno się zorientować, czy parkujemy wystarczająco daleko od torów.

- Śnieg nie może być usprawiedliwieniem - mówi sierż. sztab. Grzegorz Wawryszuk z łódzkiej drogówki. - Policjanci w zależności od sytuacji wystawiają mandaty w wysokości od 20 do 500 zł, wpisują jeden punkt karny, czasem tylko pouczają.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: W Łodzi trzeba przenosić auta - śnieg nie pozwala jeździć i parkować - Łódź Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto