Jak się dowiedzieliśmy, wszystkie niezbędne do jej utworzenia dokumenty, w tym statut, mają we wtorek trafić do notariusza, a potem do Krajowego Rejestru Sądowego. Do powstania nowej spółki z miejskim kapitałem 1 miliona złotych jest już zatem tylko krok. Miejmy nadzieję, że zgodnie z deklaracjami udziałowców spółki, która do tej pory rządziła futbolem w ŁKS, przekazanie wszystkich aktywów odbędzie się bezboleśnie.
Wierzymy też, iż nie dojdzie do kolejnych przepychanek i politycznych targów w Radzie Miejskiej, podczas wyborów prezesa i rady nadzorczej nowej spółki.
Z posiadanych przez nas informacji wynika, że inwestor, który pojawił się w Łodzi dzięki staraniom wiceprezydenta Włodzimierza Tomaszewskiego i szefa komisji sportu Witolda Skrzydlewskiego, jest mocno zdegustowany całą sytuacją, ale wciąż zainteresowany ŁKS. Będzie się uważnie przyglądał rozwojowi sytuacji. Na razie wstrzymuje się z podjęciem ostatecznej decyzji.
W całej operacji chodzi nie o to, żeby ŁKS dostał trochę tlenu i przeżył kilka następnych miesięcy, tylko żeby powstała stabilna sportowo-biznesowa struktura, która pozwoli drużynie awansować do ekstraklasy i walczyć o najwyższe cele.
Jeżeli wierzyć zapewnieniom wiceprezydenta mapa drogowa dojścia do objęcia udziałów w spółce przez inwestora jest dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. A proces przebiegał dokładnie tak samo, jak to wcześniej działo się w przypadku Widzewa.
* * * * *
Podziękowania kibiców
Otrzymaliśmy znamienny list od kibiców ŁKS. Oto jego fragmenty:
"Stowarzyszenie Kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego, jako reprezentanci sympatyków ŁKS, pragnie podziękować Państwu (prezydentowi miasta, przewodniczącemu Rady Miejskiej, radnym) za podjęcie decyzji o utworzeniu miejskiej spółki Łódzki Klub Sportowy Piłkarska Spółka Sportowa.
Jesteśmy przekonani, że krok, który podjęliście Państwo, jest pierwszym do tego, by przywrócić normalność w Łódzkim Klubie Sportowym.
Wierzymy, że dyskusje i różnice między Państwem, jakich mieliśmy okazję być świadkami podczas Sesji Nadzwyczajnej Rady Miejskiej poświęconej ŁKS, będą przyczynkiem do stworzenia idealnych warunków dla potencjalnego inwestora, który docelowo miałby przejąć sekcję piłkarską ŁKS oraz otrzymać grunty wokół stadionu przy al. Unii Lubelskiej 2.
Chcemy wierzyć, że Państwa intencje to tylko i wyłącznie dobro Łódzkiego Klubu Sportowego i nie kierują Państwem partykularne interesy partyjne i polityczne. Łódź bez ŁKS stałaby się miastem smutniejszym, pozbawionym kolorytu tysięcy kibiców, ich marzeń i pragnień".
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?