Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

25 lat Grupowej Oczyszczalni Ścieków w Łodzi

Artykuł sponsorowany
Moryc Welt, jeden z bohaterów „Ziemi obiecanej” W.S. Reymonta, w latach 80. XIX wieku przemierzał ulice Łodzi, której „rynsztokami płynęły ścieki z fabryk i ciągnęły się niby wstęgi brudnożółte, czerwone i niebieskie”.

Te same ścieki wypełniały rynsztoki jeszcze kilkadziesiąt lat później, a „Express Wieczorny Ilustrowany” – w mało patriotyczny sposób… - pisał: „Cuchnące wyziewy Łodzi to nasz wróg najśmiertelniejszy. Zabójczy fetor wiejący z każdego rynsztoka i kanału (...) do tego stopnia obrzydza człowiekowi życie i czyni go nieszczęśliwym, że każdy zaprzysięga sobie, iż natychmiast opuści to złe miasto i nigdy doń nie powróci”. Dziś trudno wytłumaczyć młodemu pokoleniu, co to znaczy… „rynsztok”, a do niedawna największa w Polsce, skomputeryzowana i spełniająca światowe standardy ekologiczne Grupowa Oczyszczalnia Ścieków przy ul. Sanitariuszek 66 obchodzi swe ćwierćwiecze…

Kanalizacja – wciąż odkładana…

Począwszy od lat 20. XIX wieku Łódź przeżywała gwałtowny rozwój przemysłu, połączony z lawinowym przyrostem liczby ludności, która napływała do pracy w manufakturach i fabrykach. Za wzrostem demograficznym nie nadążała jednak rozbudowa miejskiej infrastruktury, a sytuacja sanitarna miasta stale się pogarszała. Ścieki komunalne i przemysłowe płynęły przez miasto rynsztokami i trafiały prosto do kilkunastu łódzkich rzek.
Pierwszy apel o budowę sieci wodociągowej i kanalizacyjnej wystosował do władz miasta w roku 1876 architekt Hilary Majewski. W 1885 r. opracowany został nawet projekt koncepcyjny budowy wodociągów autorstwa inżynierów Słowikowskiego i Bronikowskiego, jednak brak zainteresowania współfinansowaniem inwestycji ze strony łódzkich przemysłowców oraz bagatelizowanie problemu przez władze miasta, doprowadziły do zarzucenia realizacji inwestycji.
Do opracowywania projektów wodociągów i kanalizacji - w znacznym stopniu pod społecznym naciskiem - powrócono z początkiem XX wieku. W 1901 r. prezydent Łodzi Władysław Pieńkowski zlecił znanemu brytyjskiemu inżynierowi – Williamowi Heerlein’owi Lindley’owi opracowanie koncepcji wodociągów i kanalizacji. Po ośmiu latach projekt był gotowy, jednak kanalizacja Łodzi została ponownie zarzucona ze względu na brak pieniędzy. W roku 1917 – choć Łódź liczyła już 450 tys. mieszkańców - była jedynym w Europie ośrodkiem miejskim tej wielkości, nie posiadającym wodociągów ani kanalizacji.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, w 1918 r., znowu pojawiła się szansa na skanalizowanie miasta. Z inicjatywą w 1923 r. wystąpił prezydent Marian Cynarski, a 24 września Rada Miejska podjęła uchwałę o budowie wodociągów i kanalizacji miejskiej. Szefem utworzonego w Urzędzie Miasta Łodzi Wydziału Kanalizacji i Wodociągów został współpracownik, nieżyjącego już wówczas, W. H. Lindley’a – inżynier Stefan Skrzywan.

W oparciu o projekt W.H. Lindley’a **

… w pierwszej kolejności rozpoczęto budowę kanalizacyjnej sieci. To niwelowało groźbę wybuchu epidemii wśród ludności, a jednocześnie tę część inwestycji można było realizować i uruchamiać etapami. Dla potrzeb budowy łódzkiej kanalizacji uruchomiono zakład produkcji cegieł klinkierowych (które nadawały kanałom trwałość i nie nasiąkały) oraz kopalnię piasku na Polesiu Konstantynowskim, a także linię kolejki wąskotorowej dowożącej materiały. Miastu udało się również pozyskać ze Skarbu Państwa pożyczkę, która zasiliła budżet inwestycji, a inwestycja umożliwiła zatrudnienie rzeszy łodzian, zdobywających fach kopacza kanałowego czy mularza - specjalisty od budowy kanałów. Mieszkający dalej niż trzy kilometry od budowy otrzymywali bezpłatne bilety tramwajowe, przydział mydła i ręczniki.
W pierwszym etapie budowy powstało w Śródmieściu (od ul. Legionów i pl. Wolności po Kopcińskiego, Obywatelską i Żeromskiego) blisko 120 km kanałów głównych i burzowych. Pierwszy w Łodzi budynek (przy ul. Gdańskiej 106) podłączono dla kanalizacji miejskiej 3 września 1927 r. Stację mechanicznego oczyszczania ścieków w 1930 r. zlokalizowano - kierując się naturalnym spadkiem terenu - na Lublinku. Oczyszczanie mechaniczne polegało na wyławianiu przedmiotów znajdujących się w ściekach oraz odsiewaniu piasku przez system ruchomych sit. Osady były transportowane na pobliskie pola i zaorywane.
Choć projekt Lindley’a przewidywał także oczyszczanie biologiczne, nie został on zrealizowany, co powodowało zatruwanie ekosystemów rzecznych Neru i Warty. Problemem było też to, że wybudowano kanalizację ogólnospławną, nie rozdzielając ścieków komunalnych od deszczowych, a te – szczególnie po obfitych opadach deszczu - trafiały bezpośrednio do Neru. Płynące przez Łódź niewielkie - mocno już zanieczyszczone – rzeki (m.in. Karolewkę, Łódkę, Bałutkę i Jasień) zamienione zostały w kanały ściekowe, a ich koryta wprowadzono pod ziemię i wybetonowano.
Prace nad rozwojem sieci kanalizacyjnej prowadzone były systematycznie i w 1939 r. korzystało z niej już 32% mieszkańców miasta. Budowa zahamowana została w okresie okupacji, kiedy to oddano jedynie 5 km kanałów.

Nowa era

- W latach 50. ubiegłego wieku zaczęto prace nad kanalizacją rozdzielczą, oddzielającą ścieki z opadów i roztopów od ścieków komunalnych – przypomina prezes Grupowej Oczyszczalni Ścieków Joanna Błaszczyk-Skalska. - Jednocześnie rozpoczęto projektowanie nowej oczyszczalni biologicznej, zlokalizowanej przy ul. Sanitariuszek - dodaje.
Prace budowlane ruszyły w latach 70 ubiegłego wieku, a w roku 1988 skierowano do GOŚ pierwsze ścieki z osiedla Retkinia. W 1991 r. władze Miasta Łodzi powołały do życia spółkę, której zadaniem było prowadzenie inwestycji pn. „Grupowa Oczyszczalnia Ścieków Łódzkiej Aglomeracji Miejskiej" (GOŚ ŁAM). Zakończenie eksploatacji starej oczyszczalni na Lublinku nastąpiło w 1994 r.; i od tej pory wszystkie ścieki z Łodzi kierowane są do GOŚ ŁAM.
W 2000 r. Rada Miejska powierzyła spółce całość zadań z zakresu eksploatacji GOŚ ŁAM. Tym samym, budowa i eksploatacja oczyszczalni ścieków umiejscowione zostały w Grupowej Oczyszczalni Ścieków w Łodzi Sp. z o.o. (GOŚ-Łódź Sp. z o.o.). W roku 2002 rozpoczęto przyjmowanie do GOŚ ścieków z Pabianic, a w 2005 r. także z Konstantynowa Łódzkiego.
W roku 2004 uruchomiono elektrociepłownię zasilaną wytwarzanym w komorach fermentacyjnych biogazem, która produkuje rocznie ok. 11 GWh tzw. zielonej energii.
- Przy wykorzystaniu funduszy unijnych w latach 2004-2010 rozbudowano i zmodernizowano oczyszczalnię. Wykonano system sterowania i monitoringu oczyszczalni, dobudowano m.in. 3 linie przepływowe, zagęszczacze-fermentery osadu wstępnego, zbiornik biogazu i spalarnię osadów – podsumowuje prezes Błaszczyk-Skalska.

GOŚ-ka, którą widzicie…

Oczyszczalnia położona jest na prawym brzegu rzeki Ner. Na drugim brzegu rzeki znajduje się składowisko odpadów, pochodzących z procesów oczyszczania ścieków i przeróbki osadów, tj. skratek, piasku, osadu, pyłów i popiołów. Oczyszczalnia - wraz ze strefą ograniczonego użytkowania - zajmuje powierzchnię 366 ha (w tym część podstawowa to 41,3 ha) i obsługuje mieszkańców Łodzi, Pabianic, Konstantynowa Łódzkiego, gmin Ksawerów i Nowosolna. Średnia wielkość dopływu ścieków w latach 2010-2015 wynosiła 182,7 tys. m3/dobę, a maksymalny dopływ podczas nawalnych opadów (w 2010 r.) – 748,0 tys. m3/dobę.

- Spółka świadczy usługi w zakresie oczyszczania ścieków dla około 830 tysięcy mieszkańców aglomeracji łódzkiej, a ilość oczyszczonych ścieków to ponad 50% ścieków, powstających w województwie łódzkim - przedstawia ogrom przedsięwzięcia z-ca dyrektora ds. eksploatacji Roman Majcherczak . - W zasadniczy sposób wpływa to na czystość i ochronę wód w tym rejonie, w tym przede wszystkim na nierozerwalnie związaną z historią oczyszczalni rzeką Ner – dodaje.

Do rzeki - po niemal 70 latach! - powróciły ryby (płocie, leszcze, a nawet szczupaki). Podmokłe łąki nadnerzańskie odrodziły się jako znakomity teren do lęgów ptactwa wodnego i miejsce odpoczynku migrujących ptaków. Powróciły stada gęsi, gniazdują tam: cyranki, błotniaki stawowe i łąkowe, rybitwy czarne i białowąse, rycyki, perkozy, bociany, derkacze, śmieszki i czajki. Niedawno pojawiły się wodniczki - niewielkie ptaki śpiewające - rzadki i zagrożony wyginięciem gatunek.– dodaje dyrektor Majcherczak, z zamiłowania ornitolog.

Ekologia, jakość i rozwój to filary naszej spółki – podkreśla prezes Błaszczyk-Skalska. –Stale monitorujemy parametry naszej pracy, zarówno te środowiskowe, jak i zarządcze. Prowadzimy stałą współpracę z jednostkami naukowymi, udoskonalamy infrastrukturę i systemy zarządzania. Jesteśmy przedsiębiorstwem opartym na wiedzy i otwartym na nowe technologie, a swoje zadania realizujemy zgodnie z doktryną zrównoważonego rozwoju. Już teraz przygotowujemy się do kolejnych działań inwestycyjnych. Trwają prace nad dużym projektem, obejmującym modernizacje najstarszych elementów oczyszczalni, a także rozbudowę tzw. części osadowej. Chcemy także zmodernizować elektrociepłownię, aby móc jeszcze bardziej efektywnie wykorzystać powstający w procesie fermentacji biogaz.

Wszystko, o czym mówię – konkluduje pani prezes – jest możliwe dzięki załodze GOŚ. To zespół doświadczonych profesjonalistów, którzy w swoją pracę wkładają nie tylko ogromne zaangażowanie, ale i serce.
Choć z zewnątrz wydaje się niektórym niedostępna, Grupowa Oczyszczalnia Ścieków w Łodzi prowadzi rozległą działalność edukacyjną, kierowaną w szczególności do dzieci i młodzieży. Jedną z ostatnich inicjatyw, promujących zachowania ekologiczne, jest akcja pod nazwą „Woda wraca”, mająca na celu propagowanie wiedzy o szkodliwości wrzucania do kanalizacji odpadów stałych. Szczegóły na: www.wodawraca.pl.

- Oczyszczalnię zwiedza corocznie ponad 2 tys. osób, głównie uczniów i studentów – oblicza prezes Błaszczyk-Skalska - opuszczających nas ze świadomością, jak duże znaczenie ma proces oczyszczania ścieków w ochronie środowiska naturalnego. Spółka GOŚ Łódź współpracuje także ze szkołami i uczelniami, organizując specjalistyczne praktyki zawodowe, zachęcając do prac badawczych czy udostępniając materiały do prac magisterskich i naukowych.
Nie tylko z okazji naszego jubileuszu, zapraszamy do odwiedzin i do współpracy! – zachęca prezes.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto