Oczywiście, że mamona nie jest najważniejsza, ale jeżeli skrócimy czas pracy koniecznie w wigilię, to myślę że również zmniejszymy wynagrodzenie za nieprzepracowany czas, chyba że związki zawodowe zrobią zrzutkę i zapłacą pracodawcom.
Czy szefostwo związków zawodowych i "Solidarności" o tym pomyślało? I o tym, że taka ochrona pracowników prostą drogą prowadzi do znanej sytuacji w Grecji albo Hiszpanii? Tylko, że w tamtych krajach nie istnieje fałszywa opozycja, przez którą Unia Europejska nie przyjdzie nam tak szybko i chętnie z obfitą pomocą finansową.
Pozdrawiam świątecznie,
trzeźwomyśląca
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?