Żużel: Indywidualne Mistrzostwa Polski w Łodzi wygrał Krzysztof Kasprzak

Wczorajszy (15 lipca) półfinał IMP - z uwagi na pogodę - trwał blisko 4 (!) godziny. Od samego początku organizatorzy nie mieli łatwo. Z początkowej listy startowej wypadli Wiesław Jaguś i Patryk Dudek - zastąpili ich dwaj rezerwowi, Daniel Jeleniewski i Szymon Kiełbasa. Niestety, na stadion łódzkiego Orła nie dojechał też Rune Holta i - z powodu braku kolejnych rezerwowych - w zawodach pojechał Michał Szczepaniak.

Gdy żużlowcom udało się już wystartować na torzeOrła Łódź, to zaraz na pierwszym wirażu wywróciło się trzech. Żaden poważnie nie ucierpiał, a bieg powtórzono w pełnym składzie. W 2 biegu po raz pierwszy łódzkiej publiczności pokazał się lider Gran Prix, Jarosław Hampel. Urodzony w Łodzi żużlowiec nie zachwycił, zajmując trzecie miejsce.

Świetny start Piotra Dyma z Orła Łódź

W kolejnym wyścigu oglądaliśmy najlepszy start dnia. Piotr Dym wystrzelił spod taśmy, jakby jeździł w serii MotoGP, a nie w speedwayu. Żużlowiec Orła Łódźnie wykorzystał jednak doskonałego startu i zajął ostatecznie trzecią pozycję. Drugi z naszych zawodników, Jacek Rempała spisał się jeszcze gorzej, przyjeżdżając w swoim biegu do mety na czwartej pozycji z dużą stratą.

W kolejnych wyścigach nie brakowało walki, ale mało było wyprzedzania na dystansie. Po 8 wyścigach komplet sześciu punktów mieli na swoim koncie Sebastian Ułamek i nieoczekiwanie Jeleniewski. Nad stadionem łódzkiego Orła zaczęły gromadzić się chmury i padać deszcz. Doprowadziło to do jednego z najdłuższych biegów w historii. W wyścigu 10 najpierw został zdyskwalifikowany Rempała (za falstart). Zawodnicy wystartowali w trójkę, ale już na pierwszym wirażu było widać, że nie dadzą rady pokonać całego dystansu. Motory na torze ślizgały się niczym na lodzie i sędzia przerwał wyścig.

Przez kolejnych kilkanaście minut padał rzęsisty deszcz, a następnie rozpoczęły się zmagania z próbą przywrócenia toru Orła Łódź do dalszej rywalizacji. Po około godzinne odsączanie i wyrównywanie przyniosło efekty - zawody wznowiono. Wielkie brawa należą się tutaj publiczności. Kibicezgromadzeni na stadionie łódzkiego Orła wytrzymali do końca, mimo że na obiekcie brakuje zadaszenia trybun.

Po wznowieniu zawodów rozegrano w końcu 10. bieg, który wygrał Dym. Następne starty odbywały się bardzo szybko, jeden po drugim. Do pasjonująco zapowiadającej się rywalizacji doszło w wyścigu 14. Na starcie stanęli najlepsi do tej pory Jeleniewski, Ułamek i Krzysztof Kasprzak oraz Hampel. Po walce dwóch ostatnich wygrał ostatecznie Kasprzak przed Hampelem i Ułamkiem.

Finał IMP nie dla żużlowców Orła Łódź

Do kuriozalnej sytuacji doszło z kolei w biegu 17. Na starcie stanęło zaledwie dwóch zawodników. Wcześniej wycofali się Dawid Lampart i Rempała. Lider Orła Łódź wczorajszych zawodów nie będzie miło wspominał**- nie zdobył nawet punktu i zrezygnował z powodu problemów ze sprzętem.

Po 20. biegach znanych było siedmiu finalistów Indywidualnych Mistrzostw Polski. Do obsadzenia pozostały dwa miejsca, a trzech zawodników miało po 8 punktów. W dodatkowym biegu Dym nie wykorzystał szansy i po defekcie nie dojechał do mety. Zwycięzcą dogrywki został Mateusz Szczepaniak i to on pojedzie w finale. Zawody na torze łódzkiego Orławygrał natomiast Krzystzof Kasprzak, gromadząc 14 punktów w pięciu startach.

Finał Indywidualnych Mistrzostw Polski odbędzie się 7 sierpnia w Zielonej Górze. Zabraknie w nim żużlowców Orła Łódź.
Czytaj także:
- Rugby to sport dla dziewczyn z pasją [zdjęcia]
-Wakacje 2010: bezpłatne zajęcia sportowe dla dzieci (19-22 lipca)

Zobacz też na MM Łódź

.