Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zrównoważony transport na Uniwersytecie Łódzkim. Bez pieniędzy na drogi rowerowe i stojaki

Redakcja
Pełnomocnik ds. zrównoważonego transportu na Uniwersytecie ...
Pełnomocnik ds. zrównoważonego transportu na Uniwersytecie ... Daniel Siwak
Pełnomocnik ds. zrównoważonego transportu na Uniwersytecie Łódzkim, mimo że działa już rok, nadal nie ma środków na stojaki i drogi rowerowe.
Masz rower elektryczny? "Zatankuj" go w punkcie ładowania pojazdów na prąd

Uniwersytet Łódzki chce się promować jako uczelnia popierająca zrównoważony transport, choć prócz wspierania Łódzkiej Masy Krytycznej, do tej pory nie miał za wiele sukcesów na tym polu.

Rok temu uczelnia, jako pierwsza szkoła wyższa w Łodzi a także w Polsce, powołała pełnomocnika ds. zrównoważonego transportu. Został nim Mariusz Sokołowicz, wykładowca m.in. marketingu miast i regionów oraz członek Zespołu Obsługi ulicy Piotrkowskiej.

Najprościej mówiąc nowy pełnomocnik miał zrowerować cały uniwersytet. Jednak po ponad roku od jego powołania niewiele się zmieniło na Uniwersytecie. Zresztą pokazały to nasze odcinki "Studenta na rowerze" pod jednym z budynków Wydziału Filozoficzno-Historycznego oraz Prawa i Administracji. Zmianą na plus jest parking rowerowy pod Wydziałem Ekonomiczno-Socjologicznym, jednak ten wywalczyli sami studenci, którzy dojeżdżają na rowerach.

Okazuje się, że problemem nie jest brak chęci pełnomocnika, ale brak odpowiedniego dedykowanego budżetu, który dałby szansę na zrealizowanie kilku podstawowych inwestycji, jak ustawienie stojaków czy wymalowanie wewnętrznych dróg rowerowych.

Zapytaliśmy przedstawicieli Uniwersytetu Łódzkiego, jak to jest z tym budżetem pełnomocnika. Tomasz Boruszczak, rzecznik uczelni odesłał nas bezpośrednio do uniwersyteckiego oficera rowerowego.

Gdzie kucharek sześć...

Za każdym razem, kiedy pełnomocnik chciałby zrealizować jakąś inwestycję przysłowiowo musi pukać do wielu drzwi. A tych jest dużo, począwszy od kierowników danego wydziału a skończywszy na administratorach.

- To nie jest tak, że nie ma funduszy. One są, tylko za każdym razem, kiedy chciałbym coś zrobić trzeba starać się o nie na poszczególnych wydziałach. Raz są bardziej dostępne, raz mniej - tłumaczy Mariusz Sokołowicz.

Kolokwialnie mówiąc, gdyby uniwersytecki oficer rowerowy wiedział na czym siedzi, łatwiej byłoby zaplanować inwestycje na przyszłość. - Pomysłów jest naprawdę wiele, tylko jedna pula środków ułatwiłaby znacznie realizowanie inwestycji. Warto też byłoby usprawnić kilka wewnętrznych procedur - uważa pełnomocnik.

Na początek taki budżet mógłby wynosić od 50 do 100 tys. złotych. Za taką sumę można postawić kilkadziesiąt stojaków U-kształtnych lub wybudować kilka zadaszonych parkingów dla rowerów. Oczywiście z biegiem lat pula mogłaby się zwiększać a uczelnia pozyskiwać środki unijne na inwestycje w zrównoważony transport.

Przypomnijmy. Według planów wiceprezydenta Radosława Stępnia w ciągu najbliższych lat ma powstać droga rowerowa łącząca osiedle akademickie Lumumbowo, z Nowym Centrum Łodzi i ulicą Piotrkowską. Jednak bez zaangażowania części środków ze strony Uniwersytetu Łódzkiego, przez którego tereny ma przebiegać, plany mogą być zagrożone.

Czytaj więcej o

rowerach w Łodzi

:

Na Tuwima i Struga pojawią się pierwsze buspasy. Wjadą na nie rowery?
Polecamy na MM Łódź
Juwenalia 2012 w Łodzi| Noc Muzeów 2012 w Łodzi | Student na rowerze | Kolory ulic Łodzi | Konkursy | Widzew Łódź | ŁKS Łódź|PKP - rozkład jazdy| Karaoke w Łodzi| Auto Radar

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto