Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZŁO. Sieradzanka Marta Kiermasz napisała książkę o seryjnych mordercach. Rozmowa z autorką. Skąd fascynacja tak mrocznym tematem? FOTO

Paweł Gołąb
Paweł Gołąb
materiały prywatne
Zbrodnia – Łowca – Ofiara, czyli ZŁO. Tajniki tego złowieszczego równania postanowiła zgłębić Marta Kiermasz, dziennikarka rodem z Sieradza. Na rynku ukazała się właśnie jej książka, w której przybliża sylwetki seryjnych morderców, motywy ich działania i losy bezbronnych ofiar. Skąd bierze się zło w tej najgorszym z możliwych wydań z jednej strony, a zainteresowanie tak drastycznym tematem z drugiej? Autorka nie kryje - wydaje mi się, że nigdy nie dowiemy się, gdzie naprawdę bierze swój początek zło w tej najczystszej postaci. Zapraszamy do rozmowy.

Książka nie powstała przypadkowo. Autorka, wcześniej dziennikarka Naszego Radia z Sieradza, a po wyprowadzce do Warszawy radia Vox w tej drugiej stacji ruszyła z z audycją - podcastem ZŁO – Zbrodnia, Łowca, Ofiara. Książka stała się więc naturalnym krokiem, ale skąd ta fascynacja złem w ludziach i to jeszcze w tym najbardziej mrocznym wydaniu? Jak mawiał filmowy klasyk „bo to zła kobieta była” jest chyba nietrafiona, bo mówimy o przesympatycznej osobie, spełnionej zawodowo i rodzinnie. Gdzie więc źródło tego mrocznego wydania Marty Kiermasz?
- Najprościej byłoby odpowiedzieć, że taka się już urodziłam, ale byłoby to lekkie przekłamanie – odpowiada autorka. - Fascynacja złem zaczęła się, gdy miałam jakieś 12-13 lat. Zaczęłam wczytywać się w kryminalne historie, odwiedzać strony internetowe poświęcone seryjnym mordercom i coraz bardziej zaczęłam się w to wgłębiać. Po drodze odkryłam też „Milczenie owiec" i bardzo spodobała mi się postać agentki FBI Clarice Starling. I dalej już poszło. Chciałam po prostu spróbować zrozumieć genezę zła, dowiedzieć się, dlaczego mordercy robią to co robią, dlaczego to zabijanie staje się celem ich życia.

Jak ta fascynacja tematem przerodziła się w pomysł na książkę? Jak wspomina autorka wszystko zaczęło się od wspomnianego podcastu. - Stwierdziłam, że potrzebuję w radiu nowego wyzwania, zaproponowałam więc szefowi stacji audycję o seryjnych mordercach. Zgodził się od razu i bardzo kibicował. Gdy okazało się, że podcast ma sporą słuchalność, szef zapytał: a myślisz, że dałabyś radę napisać też książę? Odparłam twierdząco. Podcast trafił więc do wydawnictwa, w którym spodobało się moje pióro i po rozmowie była decyzja - robimy to.

Zbieranie materiałów nie okazało się prostym zadaniem. - Najtrudniejsze było oddzielenie prawdziwych informacji od tych podkoloryzowanych – opowiada Marta Kiermasz. - Pojawiało się to głównie przy mordercach, którzy są najbardziej znani. Ustalenie prostej daty zajmowało mi niekiedy kilka godzin. Nie wiem, czy oczywistym, ale najprostszym wbrew pozorom okazało się dotarcie do akt sądowych Mariusza Trynkiewicza. Współpraca z sądem w Piotrkowie Trybunalskim, z którego pochodzi Trynkiewicz, była sprawna i bezproblemowa.

Jaki był dobór tych wyjątkowo negatywnych bohaterów? Czym się kierowała autorka - ogromem zbrodni, okrucieństwa czy decydowało jeszcze coś innego? - Kierowałam się tym, co sama czułam przy pierwszym zetknięciu się z tymi historiami. Choć o Bundym, czy Dahmerze czytałam jakieś 20 lat temu doskonale pamiętam, jak mocno te zbrodnie mną wstrząsnęły. Wybierałam więc takie historie, które niosły dla mnie osobisty, emocjonalny ładunek i przy których najczęściej stawiałam sobie pytanie: dlaczego ci ludzie stali się seryjnymi mordercami?

Dlaczego na początek książki trafił Dahmer? W opinii zwykłego Kowalskiego naturalnym wyborem byłby chociażby Manson, którego historia stała się już częścią popkultury. - Mnie osobiście historia Mansona nieszczególnie interesuje, choć poświęciłam mu jeden ze swoich odcinków w podcaście. Ale sam Manson jest tchórzem, który napuścił ludzi na niewinne ofiary i namówił ich do dokonania rzezi. Sam nie brał odpowiedzialności za własne słowa, tylko uciekał z miejsca albo chował się na swoim ranczo. Uważam go za niezwykle cynicznego przestępcę, ale jego umysł nie wydaje mi się szczególnie ciekawy. Inaczej jest z Dahmerem, który choć dokonał makabrycznych zbrodni, przyznał się do nich i poddał się karze. Wszystko co robił, robił sam. Nie z zemsty, albo chęci zaistnienia w popkulturze jak Manson. Dahmer był niezwykle poplątanym emocjonalnie człowiekiem, który zdecydował się na najbardziej haniebne zbrodnie, jakie możemy sobie wyobrazić. A jednocześnie nie miał za sobą traumatycznych doświadczeń, wieloletniego maltretowania psychicznego, czy fizycznego. Była to jedna z tych postaci, którą najbardziej chciałam zbadać i ustalić, dlaczego wybrał takie właśnie życie.

Premiera ZŁA zbiegła się idealnie z netflixowym serialem właśnie o Dahmerze. To nie była ustawka? - Chciałabym, bo współpraca z Netflixem byłaby ciekawym wyzwaniem – z humorem odpowiada Marta Kiermasz. - Ale tu zadziałał absolutny przypadek. Szczegóły książki zaczęłam planować w grudniu 2021, od razu wiedziałam, że Dahmer otworzy całość, właśnie ze względu na szokujący charakter swoich zbrodni. O serialu Netflixa dowiedziałam się na początku września tego roku.

To wyjątkowo trudny temat. Nie było wewnętrznego oporu przed zgłębianiem tematu? Chociażby od strony psychiki? Od ogromu okrucieństwa może się - delikatnie mówiąc - zakręcić w głowie. - Nie, jeśli zdrowo się do tego podejdzie, czyli badasz te zbrodnie, ale umiesz oddzielić je od swojego życia, podchodzisz do tego nieco mechanicznie. Zapewne w tym wszystkim pomogło mi też to, że ze złem, które nas otacza jestem - jakkolwiek to zabrzmi - przyzwyczajona. Od 15 lat jestem dziennikarzem, byłam reporterką, obecnie przygotowuję wiadomości. Jeździłam w miejsca zabójstw, chodziłam na procesy kryminalne, teraz każdego dnia przekazuję słuchaczom również te najgorsze informacje. To utwardza, nie można tego mylić ze znieczuleniem. Ale po prostu traktuje się to jako pracę.

Podczas pracy nad książką, udało się dojść do własnych wniosków, skąd w niektórych ludziach pojawia się zło? To geny, element wychowania czy wpływ środowiska? Powstały chyba setki prac naukowych na ten temat, a dyskusja wciąż nie jest rozstrzygnięta. Co praca nad książką może dorzucić od autorki w tej kwestii? - Wydaje mi się, że nigdy nie dowiemy się, skąd to się tak naprawdę bierze. Ludzki umysł kryje mnóstwo zagadek i gdy wydaje nam się, że już go zrozumieliśmy, pojawia się taki Richard Ramirez, który nie trzyma się żadnych schematów, morduje bez względu na wiek, płeć, często zmienia też sposób zabijania. Albo Ted Bundy, który mógłby dziś być nawet wiceprezydentem USA, ale zamiast tego skończył na krześle elektrycznym. Myślę, że to mieszanka wszystkiego - predyspozycji psychicznych, chorób występujących w rodzinie, traum z dzieciństwa i czasów młodości, a także efekt urazów mózgu, które mogą uszkodzić obszary odpowiedzialne chociażby za empatię.

Fascynacja mrocznymi klimatami, czego dowodem jest uwielbienie autorki dla Halloween. No i do tego autorska audycja poświęcona seryjnym mordercom, a teraz książka. Co Marta Kiermasz odpowie oponentom mówiącym, że to niezdrowa fascynacja? - Niezdrowa fascynacja jest wtedy, gdy zaczyna ona mocno angażować negatywnie czyjeś życie, wpływać na otoczenie lub jest złamaniem prawa. W próbie zrozumienia ludzkiej psychiki nie ma niczego niestosownego. To naturalne, że chcemy poznać zagrożenie, które i nas może dotknąć. To próba samoobrony, zamykanie się w bańce i udawanie, że potworów wśród nas nie ma, nie przyniesie niczego dobrego. To usypianie czujności, a nią psychopaci karmią się najchętniej.

Są już plany na kolejne wydawnictwo? Zła wydarzyło się już tyle, że pewnie jest jeszcze co opisywać. A może to już rozdział zamknięty i autorka planuje coś innego? Może powieść-horror? - Wszystko zależy od wyników sprzedaży, jeśli będą satysfakcjonujące z pewnością zgłoszę propozycję drugiej części „Zła". Jest sporo historii, które chciałabym szerzej opisać. Rodzą się oczywiście w głowie już pewne scenariusze dotyczące powieści, ale za wcześnie na razie, by zdradzać szczegóły. Jedyne co mogę wyjawić to to, że akcja książki z pewnością rozgrywałaby się w rodzinnym Sieradzu lub mieście wzorowanym na nim. Mój lokalny patriotyzm jest bardzo wysoki i przy każdej okazji powtarzam skąd jestem, opowiadam o Sieradzu, pokazuję zdjęcia lub filmy. To miasto mnie ukształtowało i jest dla mnie najważniejszym punktem na mapie świata, dlatego pierwsza powieść nie mogłaby mieć innej lokalizacji.

Marta Kiermasz nie kryje, że w tak ważnej chwili mogła liczyć na wsparcie otoczenia, w tym bliskich. - Marzyłam o wydaniu własnej książki, ale nigdy nie przypuszczałam, że to się uda. Bardzo mnie zaskoczyło to, że pomysł, tak naprawdę nieco garażowy, bo podcast miał być nocnym projektem dla paru słuchaczy lubiących mroczne historie, okazał się na tyle dużym przedsięwzięciem, że narodziła się z tego książka. Zaskoczyło mnie na pewno to, jak dobrze może układać się współpraca z wydawnictwem, jak duże zaufanie mają do swoich autorów. Dla mnie, jak i dla moich bliskich, to tak naprawdę jedno z ważniejszych wydarzeń w życiu. Partner, dzieci, rodzice, siostry, szwagrowie - oni wszyscy bardzo mocno mnie wspierali, byli pierwszymi recenzentami. Dzieliłam się z nimi pomysłami, a oni oceniali, czy ma to sens. To niezwykle ważne, bo czasem wydaje nam się, że idziemy w dobrym kierunku, a potem okazuje się, że jednak nie mieliśmy racji. Każdemu życzę takiego wsparcia, takiej rodziny i takich przyjaciół, jakich ja mam…

Książka ZŁO ukazała się nakładem Wydawnictwa Harde.

Marta Kiermasz

Dziennikarka radiowa, w przeszłości związana z RMF FM i Naszym Radiem, obecnie z VOX FM. Reporterka, wydawczyni i prezenterka wiadomości, wielokrotnie relacjonująca na antenie radiowej trudne kryminalne procesy i zabójstwa. Autorka podcastu o seryjnych mordercach ZŁO. Zbrodnia Łowca Ofiara. Absolwentka stosunków międzynarodowych. Sieradzanka od lat mieszkająca w Warszawie. Zainteresowanie kryminalnymi historiami rozbudziły w niej książka i film Milczenie owiec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto