- Przy ul. Miroszewskiej w Zgierzu mamy ogromne składowisko odpadów po produkcji barwników, na którym wciąż zalegają niebezpieczne dla środowiska substancje - mówi Andrzej Kubis, właściciel spółki Eko-Boruta. - Jest tu dość miejsca, by przyjąć wiele tysięcy metrów sześciennych ziemi, która posłużyłaby do rekultywacji tego terenu. Możemy pomieścić te 7 mln ton. Złożyliśmy ofertę firmie Torpol, generalnemu wykonawcy nowego dworca, obecnie trwają rozmowy na temat szczegółów ewentualnej umowy.
- Naszym dodatkowym atutem jest możliwość transportu całego urobku koleją - twierdzi dr inż. Zbigniew Wierucki, reprezentujący Eko-Borutę. - Bocznica kolejowa znajduje się niemal na granicy terenu składowiska. Byłaby więc możliwość uratowania dróg przez tysiącami ciężarówek, wywożących grunt z budowy dworca. Ziemia mogłaby jechać pociągami z Łodzi do Zgierza, dalej bocznicą dawnej Boruty, a stąd taśmociągami na składowisko. Jesteśmy w stanie zapewnić jej całodobowy odbiór przez cały czas budowy dworca.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?