Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zegar zamarł. Trybuny Widzewa Łódź ucichły

Mariusz Kruczek
Mariusz Kruczek
Kibice protestują przeciwko karom nakładanym przez klub.
Kibice protestują przeciwko karom nakładanym przez klub. Studio MK/archiwum MM Łódź
Kibice protestują przeciwko karom nakładanym przez klub.

Ultrasi, czyli najbardziej zaangażowani w doping kibice, bojkotują władze Widzewa Łódź. Postanowili, że nie będą prowadzić zorganizowanego dopingu, wywieszać flag czy organizować opraw. W ten sposób protestują przeciwko zakazom klubowym oraz karom pieniężnym, jakie dostało kilku aktywnych kibiców.

W efekcie na meczu Widzewa ze Śląskiem Wrocław było 3800 widzów (trybuny mogą pomieścić 10 tys. kibiców). W czasie spotkania wywieszony został natomiast transparent z napisem: "Szanuj kibica swego, bo możesz nie mieć żadnego". Do protestu przyłączają się kibice zaprzyjaźnionych klubów. 25 sierpnia na mecz do Łodzi nie przyjadą kibice Ruchu Chorzów.

Najpierw doping, potem przesłuchanie

Kibice tłumaczą zaistniałą sytuację na forach kibicowskich: "Klub zakazał niektórym z nas dopingowania Widzewa, w geście solidarności większość odpuściła i mamy sytuacje na Zegarze (młyn na stadionie Widzewa - red.), jaką mamy" - czytamy na forum fanów Widzewa.

"Każdemu zależy na tym, aby na trybuny wrócili kibice, oprawy, flagi, pirotechnika, jednym słowem normalność. Przy obecnej sytuacji jest to po prostu niewykonalne" - tłumaczy kolejny kibic.

"Klub podp***dala na policję, wystawia mandaty sięgające kilku tysięcy złotych, zakłada sprawy i rozdaje Ultrasom zakazy na mecze na lewo i prawo. Jaki jest sens żeby Ultrasi przychodzili na kolejne mecze na zegar, prowadzili doping, robili oprawy, a po meczu dostaną następne wezwania na przesłuchania."

Fani Widzewa zapowiedzieli zgłoszenie sprawy do Rzecznika Praw Obywatelskich. Uważają, że kary nałożone przez klub naruszają ich wolności obywatelskie.

Wolność kibiców i ograniczenia klubu

Część kibiców zauważa, że ultrasi nie mogą robić, co im się żywnie podoba: "Jak dla mnie winne zaistniałej sytuacji są obie strony, zbyt miłujący (do)wolność w dzisiejszych ciężkich czasach Ultrasi i szukający od dawna zwarcia buce z zarządu. Dopóki obie strony nie zechcą się dogadać do tego czasu podział będzie rósł i rósł, ch** wie kiedy się zatrzyma. Jedyna szansa na zachowanie normalnych stosunków między kibicami to odpowiedni dystans i szacunek dla zdania innych, ale tego już niektórym zaczyna brakować."

Wydaje się, że impas w rozmowach jest nie do rozwiązania. Cierpi na tym widowisko, jakie na każdym meczu serwowali kibice Widzewa: "Smutno jest bez Zegara. Smutno bez dopingu. Oldscholowy jestem. Lubię doping, a za racami i oprawami niekoniecznie tęsknię. Inna sprawa, że wytyczne są jakie są i się pewnie nie zmienią."

Poprosiliśmy o komentarz rzecznika Widzewa Łódź. Nie chciał jednak rozmawiać o sprawie przez telefon. Na maile nie odpowiada.


Czytaj też:

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto