Środki zawierające efedrynę bądź kodeinę zażyte w dużych ilościach działają podobnie do amfetaminy. Do niedawna najpopularniejszym środkiem był tussipect - tabletki lub syrop na kaszel. "Po dwóch tabletkach nie śpisz całą noc, a przyswajanie wiedzy masz maksymalne", "u nas na wydziale bierze się go w sytuacjach awaryjnych, np. przed ważnym egzaminem" - piszą na forach internetowych studenci. I właśnie dlatego, że w czasie sesji apteki odnotowywały wzrost zainteresowania tym lekiem, Ministerstwo Zdrowia zakazało jego sprzedaży bez recepty.
- Pracowałam kiedyś w aptece przy akademikach i tam zainteresowanie lekami zawierającymi psychostymulujące substancje było naprawdę duże - mówi mgr farm. Dagmara Bar-Oskroba, pracująca w jednej z poznańskich aptek.
Prezes Wielkopolskiej Izby Aptekarskiej podkreśla, że problem jest mniej widoczny niż jeszcze kilka lat temu. Ale zaznacza, że wiele zależy od lokalizacji apteki. Te w pobliżu ośrodków akademickich są częściej sceną zabiegów o leki, które mają być wykorzystywane niekoniecznie zgodnie z ich przeznaczeniem.
Dziś tussipect jest co prawda na receptę, ale studenci znaleźli w zastępstwie inne leki. Ogólnodostępne są na przykład środki z pseudoefedryną, czyli substancją pochodną.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Polski Głosu Wielkopolskiego
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?