Atutem Hanny Zdanowskiej jest partyjny szyld. Platforma Obywatelska ma wysokie notowania w sondażach, w Łodzi wygrywała wybory do Sejmu, Senatu i europarlamentu. Sama kandydatka uważa, że 10-procentowa przewaga nad Jońskim po pierwszej turze to też jej ogromny atut. Ale ta przewaga może nie wystarczyć, kiedy 5 grudnia do urn ruszą wyborcy Włodzimierza Tomaszewskiego i Witolda Waszczykowskiego.
Na poparcie PiS - przynajmniej oficjalne - Zdanowska raczej liczyć nie może. Jarosław Kaczyński za wszystko co złe obwinia rząd Donalda Tuska, więc można się spodziewać jasnego komunikatu z Warszawy: nie popieramy nikogo. Dlatego kandydatka PO musi zabiegać o głosy Włodzimierza Tomaszewskiego, który zadeklarował chęć współpracy, ale czeka na rozmowy.
Co Zdanowska może mu za-oferować? Fotel wiceprezydenta Łodzi. Ale czy Tomaszewski go przyjmie? Wszak to PO zgodnie współpracowała z Jerzym Kro-piwnickim, by bez wyraźnej przyczyny wykonać woltę, zerwać z nim stosunki i przyłączyć się do SLD - organizatora referendum w sprawie odwołania prezydenta.
Zdanowską mogą za to poprzeć wyborcy Zdzisławy Janowskiej, która otwarcie występowała przeciwko SLD i referendum. I jest w tym konsekwentna. Ale bez głosów PiS i ŁPO może się okazać, że elektorat PO wspierany przez wyborców Janowskiej nie wystarczy, by dać Zdanowskiej prezydenturę.
Dariusz Joński przegrał pierwszą turę i... robi swoje. Odwiedza łodzian w domach, ściska nie-zliczoną liczbę dłoni, zaczepia ludzi na ulicy, pytając o ich kłopoty. Ma też kapitał w postaci 10 miesięcy wiceprezydentury i dokonań, którymi może się pochwalić. To remonty dróg, które można było robić w weekendy, kwiatki posadzone na rondach. Kwiatki można obśmiewać, ale są łodzianie, którzy to doceniają.
Wreszcie kandydat SLD od początku kampanii deklaruje chęć współpracy ze wszystkimi. Joński ma wkrótce ujawnić nazwiska swoich potencjalnych wiceprezydentów. Oferty mają ponoć dostać: Marek Michalik z PiS, Włodzimierz Tomaszewski z ŁPO, Tomasz Sadzyński z PO. Czwartym będzie ktoś z SLD, pewnie Jarosław Berger.
Taki układ może pomóc kandydatowi SLD w zdobyciu głosów ŁPO, PiS, a nawet części PO. Dlaczego? Tomaszewski już powiedział, że jest skłonny pracować z SLD, a Michalik przyciągnie wyborców PiS. Sadzyński miał rekordową liczbę głosów do Rady Miejskiej, może coś uszczknąć PO.
Walka będzie bardzo emocjonująca, zwycięzcę łodzianie wskażą już za półtora tygodnia - 5 grudnia.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?