Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zatruli się glikolem

Elżbieta Włodarczyk
60-letni mężczyzna, który zatruł się glikolem etylenowym, walczy o życie na Oddziale Toksykologii Instytutu Medycyny Pracy przy ul. św. Teresy.
60-letni mężczyzna, który zatruł się glikolem etylenowym, walczy o życie na Oddziale Toksykologii Instytutu Medycyny Pracy przy ul. św. Teresy. fot. Jarosław Ziarek
Aż trzech mężczyzn trafiło na Oddział Toksykologii Instytutu Medycyny Pracy przy ul. św. Teresy z objawami ciężkiego zatrucia glikolem etylenowym.

Są wśród nich dwaj łodzianie w wieku 40 i 43 lat, którzy wypili płyn do chłodnic samochodowych, oraz około 60-letni mieszkaniec Łowicza. Mężczyźni walczą o życie na oddziale intensywnej opieki medycznej.

- Najstarszy pacjent o nieustalonych personaliach jest nieprzytomny - mówi dr Paweł Czerniak z Oddziału Toksykologii. - Jego stan kliniczny wskazuje, że glikol zdążył się już rozłożyć i zatruć organizm. Toksyny spowodowały kwasicę metaboliczną. Doszło do ciężkiego zaburzenia funkcjonowania mózgu i prawdopodobnie jego uszkodzenia. Mimo leczenia m.in. metodą hemodializy (podłączenie do sztucznej nerki), rokowanie jest poważne. Doszło do niewydolności układu krążenia i uszkodzenia nerek.

Dwaj młodsi mężczyźni podobno omyłkowo uraczyli się płynem do chłodnic. 40-latek, u którego stwierdzono ponad promil glikolu we krwi, w garażu pomylił napój z trującą substancją, która została przelana do nieoznakowanych butelek. Drugi z mężczyzn miał aż 2,63 promila glikolu we krwi. Jego nerki nie pracują.

W 2010 roku na Oddziale Toksykologii leczonych było już około 10 osób, które zatruły się glikolem etylenowym. Rocznie trafia tam około 20 osób w wieku 40 - 60 lat. Bywa, że nałogowi alkoholicy spożywają płyn do chłodnic sądząc, że może on zastąpić spirytus etylowy...

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto