W grudniu 2016 roku otwierano nowy dworzec kolejowy Łódź Fabryczna z wielką pompą. Zachwycano się nim pod każdym względem. Miał być najnowszy, najlepszy i największy. I jest... Przy okazji okazuje się coraz częściej, że jest też najbardziej dziurawy.
W poniedziałek (16 lipca) po opadach deszczu, które przeszły nad Łodzią, dworzec po raz kolejny został zalany. Pasażerowie z uśmiechem spoglądali na podróżnych, którzy na peronach oczekiwali na pociąg... pod parasolami. W końcu to podziemny dworzec.
Z zażenowaniem jednak można patrzeć na strugi deszczu przelewające się przez dach dworca i spadające na podziemne perony.
Zobacz też: Pierwszy pociąg na dworcu Łódź Fabryczna 11 grudnia 2016
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?