Zakupy w czasach wirusa: stare jedzenie, nieaktualne wagi, złe paragony. Jak oszukują sklepy w województwie łódzkim? WYNIKI KONTROLI
- Nie prowadzę badań, ale jestem przekonana, że w ostatnich miesiącach liczba przeterminowanych lub nadpsutych artykułów spożywczych w sklepach wzrosła - mówi Izabela Wysocka, niania z Łodzi. - W kwietniu, gdy obowiązywały największe ograniczenia i klienci czekali przed sklepami, starałam się jak najszybciej robić zakupy, by nikogo nie blokować. Nie patrzyłam na daty ważności i to był błąd. Nacięłam się dwa razy: na jogurty przeterminowane o niemal tydzień i na mięso, które nie powinno być w sprzedaży od dwóch dni. Od tego czasu łodzianka sprawdza daty na kupowanym jedzeniu i kilka razy uchroniła się przed zakupem produktów, które nie powinny być już sprzedawane. Musiała też zrezygnować z zakupu selera, w sklepie były co prawda cztery, ale na wszystkich była widoczna pleśń. CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE