Poszukiwana jest m.in. 58-letnia łodzianka pani Leokadia, która 11 października wyszła z domu i do tej pory nie wróciła, 5-letnia Ola, którą 28 sierpnia br. prawdopodobnie porwał ojciec, oraz 25-letni Konrad, który od 3 października nie daje znaku życia.
Zajmująca się takimi sprawami fundacja Itaka poszukuje w sumie piętnastu łodzian w wieku od 23 do 80 lat. Najdłużej poszukiwany łodzianin zaginął w 1991 roku, najświeższe zgłoszenie dotyczy osoby, która zniknęła kilkanaście dni temu.
W całej Polsce za zaginione uważa się ponad 1100 osób.
- Udaje się nam odnaleźć ok. 80 proc. zaginionych - mówi Aleksander Zabłocki z Itaki. - Wszystkie zgłoszenia przyjmujemy bezpłatnie, wcześniej potwierdzając ich autentyczność na policji. Radzimy, aby ogłoszenia z wizerunkiem poszukiwanej osoby i numerami telefonów, pod którymi bliscy czekają na jakąkolwiek informację, rozwieszano w miejscach, gdzie pojawia się najwięcej ludzi, czyli na dworcach, w przejściach podziemnych, w pobliżu przystanków komunikacji miejskiej.
- Gdy znika osoba starsza, często przyczyną są problemy zdrowotne, w wypadku młodych ludzi - zwykle problemy rodzinne - dodaje pan Aleksander. - Zdarzają się też tzw. porwania rodzicielskie, czyli uprowadzenie dziecka, szczególnie małego, przez jednego z rodziców skonfliktowanego z drugim.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?