W poniedziałek 33-latka jechała z mężem samochodem do szpitala. W czasie wielkiej ulewy jak rozpętała się nad Łodzią u kobiety zaczęła się akcja porodowa. Łódzkie ulice zamieniły się w potoki, zaczęły tworzyć się ogromne korki. Samochód z rodzącą utknął w jednym z nich na wiadukcie przy al. Jana Pawła II, w kierunku ul. Konstantynowskiej.
Mąż kobiety zadzwonił na policję i poprosił o pomoc. Policjanci szybko przedostali się na miejsce. Postanowili zabrać kobietę do radiowozu i odwieźć ją do szpitala.
Mąż kobiety pozostał w swoim samochodzie. Tymczasem jego żona w radiowozie jadącym na sygnale dotarła do szpitala, gdzie czekał na nią zespół medyczny.
Jak się potem okazało pomocy udzielił między innymi policjant dla którego był to pierwszy tydzień służby na łódzkich ulicach.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?