Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabytkowa willa w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi jak nowa. Do skansenu Łódzkiej Architektury Drewnianej trafiła z Rudy Pabianickiej

Redakcja
Kończą się wielomiesięczne prace modernizacyjne w zabytkowej willi, przeniesionej do skansenu przy Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi z Rudy Pabianickiej.

Willa z Rudy Pabianickiej to najefektowniejszy obiekt w Skansenie Łódzkiej Architektury Drewnianej. Budynek, pochodzący z ul. Scaleniowej, ma kilkudziesięcioletnią historię, lecz trudno znaleźć szczegółowe informacje na temat jego przeszłości.

- Dzięki badaniom archiwalnych dokumentów wiadomo, że w latach 30. XX wieku willa należała do fabrykanta Szai Światłowskiego, który był udziałowcem łódzkiej Fabryki Wyrobów Wełnianych Światłowski, Kon i Brener. Dom w Rudzie Pabianickiej nabył jako prezent dla swojej cierpiącej na suchoty żony Klary - wyjaśnia Magda Komarzeniec, zastępca dyrektor Centralnego Muzeum Włókiennictwa. Usytuowana z dala od fabrycznych kominów willa otoczona była sadem jabłoniowym i miała służyć jako dom letni, jednak podczas II wojny światowej i po jej zakończeniu, w podzielonym budynku stworzono - najpewniej aż 18 - całorocznych mieszkań. Nieremontowana, niszczała przez lata. W 2008 roku została przetransportowana do Centralnego Muzeum Włókiennictwa, gdzie powstawał właśnie skansen architektury drewnianej.

CZYTAJ O ŁÓDZKICH KAMIENICACH

Po przeniesieniu willa, między innymi ze względu na brak kanalizacji oraz ogrzewania, była wyłączona z funkcji wystawienniczych i nie udostępniano jej zwiedzającym. W końcu udało się przeprowadzić jej modernizację: prace objęły między innymi oczyszczenie elementów drewnianych, izolację termiczną oraz montaż instalacji wewnętrznego ogrzewania centralnego i wentylacji. Budynek został dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami - posiada wewnętrzną windę.

- W tej pracy z jednej strony liczy się każdy detal i perfekcja, ale z drugiej strony ważne jest zachowanie autentyzmu obiektu. Dlatego często zostawia się na przykład nierówne obsadzenia okien - mówi Karol Brzeziński, konserwator willi. Ponieważ był to budynek letniskowy, z drewna sosnowego, w jego konstrukcji nie uwzględniono ogrzewania. To spowodowało, że przez lata nieużytkowania drewno pokryło się warstwą kolonii glonów, które należało zdjąć. Jak podkreślają w muzeum, 70 proc. starej struktury udało się zachować. Pozostałe deski wymieniono na takie, które swoim wiekiem odpowiadały konstrukcji willi. Wyzwanie dla konserwatorów stanowiło także przygotowanie farb woskowych w oryginalnej kolorystyce. Wysiłku wymagały prace nad zabezpieczeniem zabytkowych okien.

- Szyby okienne musieliśmy najpierw wyjąć ze szprosów, które w większości były zniszczone. Po oczyszczeniu szkła na nowo je zakitowaliśmy. W tym przypadku największym problemem okazało się znalezienie szkła witrażowego w odpowiednim kolorze - dodaje Karol Brzeziński. Jak zapewnia, by znaleźć brakujące elementy konserwatorzy przeszukiwali nawet pchle targi.

W odnowionej willi mają powstać przestrzenie poświęcone spędzaniu wolnego czasu. Renowacja obiektu jest częścią inwestycji pn. „Wzbogacenie oferty Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi poprzez modernizację infrastruktury, prace konserwatorskie i zakup wyposażenia”. Całkowita wartość projektu to blisko 15,5 mln zł. Dofinansowanie ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego wyniosło prawie 9 mln zł - reszta to wkład własny miasta.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto