Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za kulisami meczu Wisła Kraków - ŁKS

(bap)
Przemysław Kita
Przemysław Kita Express Ilustrowany
W Krakowie za zagranie ręką żółtą kartką ukarany został Artur Gieraga, a to oznacza, że obrońca będzie musiał pauzować w kolejnym meczu, w którym ŁKS zagra z Koroną Kielce. Dla wychowanka Orła Parzęczew była to czwarta żółta kartka w tym sezonie i co ciekawe, wszystkie otrzymał wiosną. Dopiero teraz 24-latek stał się bowiem podstawowym obrońcą łódzkiej drużyny i we wszystkich wiosennych meczach grał od pierwszej minuty. Swoją karę odcierpiał już Antoni Łukasiewicz i będzie mógł pomóc ŁKS w meczu z Koroną.

Trzeba dać szansę Kicie!

Trzy gole dla ŁKS w meczu Młodej Ekstraklasy z Wisłą zdobył Przemysław Kita, dzięki czemu ŁKS zwyciężył 4:2. 19-letni napastnik jest ostatnio bardzo skuteczny i zasłużył na debiut w ekstraklasie. Przed tygodniem wychowanek Włókniarza Pabianice strzelił cztery bramki Widzewowi ME, a wcześniej sześć razy pokonał bramkarza w meczu sparingwym z juniorami ŁKS.
W niedzielę czwartą bramkę dla ŁKS zdobył Dawid Strzelczyk. W łódzkim zespole grali m.in. wracający po kontuzji Marcin Smoliński i Bartosz Romańczuk.
ŁKS: Olszewski - Pawlak, Jurkowski, Salski (14, Strzelczyk), Kubicki - Golański (84, K. Grzelak), Romańczuk, Kujawa (73, Osowski), Tonn, Papikyan - Kita.
ŁKS ME z 19 punktami zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.

Trenerzy po meczu: Było dobre widowisko
Andrzej Pyrdoł (trener ŁKS):
- Byliśmy świadkami niezłego widowiska, bo jeśli w meczu pada pięć bramek, to coś się na boisku na pewno działo. Wisła to drużyna o sporych możliwościach i chciała to udowodnić. Kiedy po przerwie padła trzecia bramka, wydawało się, że gospodarze będą kontrolowali pojedynek do końca. Dzięki determinacji i ambicji strzeliliśmy jednak dwie bramki i mieliśmy szansę na zremisowanie meczu. Szkoda, że Marek Saganowski źle trafił w piłkę, bo miał naprawdę dobrą okazję do zdobycia gola. Wynik 3:2 jest adekwatny do tego, co działo się na boisku. Możemy pocieszać się tym, że zawodnicy pokazali, iż stać ich na walkę. To dobrze, bo do końca rozgrywek zostały tylko cztery spotkania, w których musimy zdobyć punkty potrzebne nam do pozostania w ekstraklasie.
Michał Probierz (trener Wisły): - Gdybyśmy spotkali się po 60 minucie spotkania, byłbym bardzo zadowolony z tego meczu. Z jednej strony przełamaliśmy złą passę, mieliśmy dużo okazji strzeleckich. Z drugiej zrobiliśmy horror z meczu, który mógł być piękny. Bardzo trudno ocenić, dlaczego w 20 minut tak bardzo może się odmienić oblicze zespołu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto