Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za kulisami meczu ŁKS - Flota Świnoujście

(hof, m. st.)
Jeden z kibiców wykorzystał szczególny moment dla ŁKS i podczas przerwy w meczu z Flotą Świnoujście poprosił oficjalnie na środku boiska swoją dziewczynę o rękę. Oświadczyny zostały przyjęte, co wywołał aplauz na widowni.
Jeden z kibiców wykorzystał szczególny moment dla ŁKS i podczas przerwy w meczu z Flotą Świnoujście poprosił oficjalnie na środku boiska swoją dziewczynę o rękę. Oświadczyny zostały przyjęte, co wywołał aplauz na widowni. fot. Maciej Stanik

Jednostronny popis napastnika Floty

Wielu fachowców w napięciu czekało na pojedynek najlepszych strzelców Floty (Charlesa Nwaogu) i ŁKS (Marcina Mięciela). Emocji jednak nie było. Ełkaesiak nie miał zbyt wielu okazji, by myśleć o poprawieniu dorobku - 13 goli. Skorzystał z niej natomiast Nigeryjczyk. Wykorzystując słabość łódzkiej defensywy, Nwaogu zdobył trzy gole i zakończył sezon z dwudziestoma bramkami.
Najlepszy w tym sezonie snajper na pierwszoligowych boiskach ma się latem przenieść do Hansy Rostock. Na tym transferze Flota Świnoujście może sporo zarobić.

Dwa dni przed meczem zawodnikowi ŁKS, Damianowi Sewerynowi, urodził się drugi syn, który otrzymał na imię Mateusz. Nie ma się zatem co dziwić, że łodzianie po strzeleniu gola wykonali przy linii bocznej tzw. kołyskę. Pewnie piłkarz żałował, że nie mógł dłużej zagrać przeciwko Flocie, bo wówczas miałby więcej czasu, aby samemu wpisać się na listę strzelców.

Było faux pas

W sobotę w loży VIP zabrakło wiceprezesa PZPN, łodzianina Janusza Matusiaka. Jak się dowiedzieliśmy, działacze ŁKS nie zaprosili go na to szczególne spotkanie. To dziwi, bo ostatnio Matusiak mocno się zaangażował w przyznanie licencji dla łódzkiego klubu. To poważne faux pas, bo o takich ludziach nie powinno się zapominać, nawet jak ma się na głowie organizację fety z powodu awansu do ekstraklasy.

To była przestroga

Na pomeczowej konferencji prasowej trenerzy obu drużyn niewiele miejsca poświęcili na ocenę sobotniego spotkania. I słusznie.
Andrzej Pyrdoł (trener ŁKS): - Chciałbym serdecznie podziękować moim piłkarzom za to, że wywalczyli upragniony awans do ekstraklasy, kibicom za serdeczny doping, a dziennikarzom za konstruktywną współpracę.
Przechodząc do dzisiejszego meczu, to pokazał, jak trudne zadanie czeka nas w ekstraklasie. To była przestroga, bo ten mecz wyglądał, jakby pierwszoligowiec zmierzył się z drużyną elity. Flota miała dwóch szybkich graczy i tym nas pokonała. Wynik tego meczu już o niczym nie decydował, ale daje nam dużo do myślenia, bo niby jest dobrze, ale trzeba uważać. Obecny zespół na pewno wymaga przebudowy, choć nie w takim wymiarze, jaki dokonał się przed rokiem. Wiadomo już, że pozyskaliśmy do ataku wychowanka naszego klubu Marka Saganowskiego. Przydałby się jeszcze, moim zdanem, trzeci wartościowy napastnik. Ale transfery to już domena Tomka Wieszczyckiego i Tomka Kłosa.
Petr Nemec (Trener Floty): - Moi podopieczni sprawili mi ogromną radość, wygrywając w dobrym stylu. To był najmilszy memu sercu prezent, jaki zgotowali mi na pożegnanie z Flotą Świnoujście, bo nie jest przecież tajemnicą, że odchodzę z klubu.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto